Co prawda obecnego sezonu La Ligi Robert Lewandowski nie zaczął tak imponująco jak zeszłego, ale Xavi Hernandez zdaje się mimo wszystko zadowolony z wkładu, jaki Polak wnosi w zespół. Gdy w pierwszych dwóch meczach nie zdołał wpisać się na listę strzelców, trener Barcelony brał go w obronę i apelował o cierpliwość. A gdy w końcu "Lewy" przełamał się w spotkaniu z Villarrealem, mógł skwitować sytuację krótkim "a nie mówiłem". Mimo wszystko od tygodni po mediach krąży pogłoska, jakoby napastnik niebawem mógł jednak pożegnać się z "Dumą Katalonii". Według "El Nacional" Joan Laporta i spółka dali zielone światło w sprawie transferu Lewandowskiego do Arabii Saudyjskiej. "FC Barcelona, widząc, że pieniądze będą nadal potrzebne w najbliższej przyszłości, już wierzy, że plan dotyczący Arabii Saudyjskiej będzie mógł zostać wdrożony pod koniec tego sezonu. Barca wyraża zgodę na realizację planu sprzedaży Roberta Lewandowskiego pod koniec bieżącego sezonu. Miałoby to nastąpić w 2024 r., a Arabia Saudyjska, która nadal będzie oferować miliony, będzie najlepszym kierunkiem" - przekazano. Co na to sam "Lewy"? Według katalońskiego "Sportu" piłkarz już podjął ostateczną decyzję. Najpierw głośny wywiad, a teraz takie wieści o Robercie Lewandowskim. Cezary Kulesza potwierdza Jest decyzja w sprawie Roberta Lewandowskiego w Barcelonie. "Odpowiedź na wszystkie próby była taka sama" "Arabia naciskała, ale Lewandowski nie ustąpił" - ogłaszają Katalończycy. Powołują się na informacje od Fabrizia Romano i sygnalizują, że Saudyjczycy byli zdeterminowani, by sprowadzić do siebie Polaka, lecz muszą obejść się smakiem. O wszystkim oczywiście wie FC Barcelona. "Odpowiedź na wszystkie te próby była taka sama: 'nie'. Robert zawsze jasno mówił, że jego miejsce jest w Barcelonie i odrzucał jakąkolwiek możliwość rozpoczęcia projektu piłkarskiego poza stolicą Katalonii. Zaangażował się w zespół i zaaklimatyzował się w nowym mieście" - dodano. Rzeczywiście, do plotek transferowych "Lewy" odnosił się już w czerwcu, przy okazji zgrupowania reprezentacji Polski. Odpowiadając na pytanie Interii Sport o ewentualną zmianę klubu, stwierdził szczerze, że "nie było takiego tematu". "Nie myślę więc o tym, bo dlaczego miałbym myśleć, skoro nie ma tematu. Tym bardziej, że mój kontrakt jeszcze trochę trwa. Widzę, co się dzieje [w Arabii - red.], ale mnie to nie dotyczy, na razie mam inne priorytety" - wyjaśnił wówczas. "Sport" dodaje, że Arabia kusiła nie tylko Lewandowskiego. "Pas" w temacie przenosin do Azji powiedzieli też Kevin de Bruyne z Manchesteru City i David Alaba z Realu Madryt. A jednak bezlitosne plotki o Lewandowskim to prawda? "Część piłkarzy ma go tak naprawdę dość"