Trwa gorąca dyskusja wokół Roberta Lewandowskiego i jego piłkarskiej przyszłości. Atmosferę podgrzał hiszpański dziennikarz Jose Alvarez, który w programie "El Chiringuito" oświadczył, że - wedle jego źródeł - FC Barcelona poważnie myśli o wytransferowaniu polskiego napastnika latem. W gabinetach nie ma jednak jednomyślności. Najważniejszym argumentem tych, którzy widzą "Lewego" poza Barcą, jest jego rosnący kontrakt. "Gdybym miał strzelać, Lewandowski nie przejdzie latem przygotowań przedsezonowych z Barceloną. Obniżył jakość na meczach, ale też to widać w treningach. Klub poważnie myśli o jego sprzedaży latem i jest to powód wewnętrznych sporów. Pamiętajmy jednak, że jego pensja rośnie z każdym sezonem, a oferty z Arabii są dla Barcelony atrakcyjne" - przekonywał Alvarez. Trzy grosze dorzucił Maciej Iwański z TVP Sport. Z informacji, które otrzymał od "zaprzyjaźnionych hiszpańskich dziennikarzy", wynika, że Robert Lewandowski istotnie może opuścić "Dumę Katalonii", ale wcale nie latem, a już niebawem, w zimowym okienku. Na rewelacje zareagował obóz "Lewego" w osobie Tomasza Zawiślaka. "Hahaha. Co za bzdura" - podsumował doniesienia Iwańskiego. Ale, jak się właśnie okazuje, to wcale ostatecznie nie zamyka tematu. Pożegnanie Roberta Lewandowskiego z Barceloną? Mówi o zwrocie akcji. "Ma duże wsparcie" Robert Lewandowski jednak pożegna się z Barceloną? "Będzie trudno zostać na przyszły sezon" Raz jeszcze na scenę wchodzi Jose Alvarez, który - podpytywany przez WP SportoweFakty - podtrzymuje to, co mówił wcześniej. Ocenia, że scenariusz zakładający pożegnanie się Barcelony z Lewandowskim jest "bardzo prawdopodobny". Podnosi dobrze znane argumenty o zarobkach Polaka i o kłopotach finansowych katalońskiego klubu. "Kontrakt jest progresywny, w przyszłym sezonie Robert zarabiałby ponad 20 milionów euro netto, a Barcelona wciąż ma problemy ekonomiczne. No i nie ma co ukrywać, forma Roberta jest daleka od jego najlepszej dyspozycji, a co więcej: już zimą trafi do Barcelony inny napastnik, Vitor Roque. Dlatego uważam, że będzie trudno zostać Lewandowskiemu na przyszły sezon" - mówi dziennikarz. W teorii "Lewemu" zostało jeszcze 2,5 roku kontraktu, ale Hiszpan nie wierzy, że napastnik wypełni go do końca. Jest natomiast pewien, że o ile przyszłość Polaka w klubie ma być przedmiotem sporów, o tyle w gabinetach panuje zgoda odnośnie do jednego - dopóki "Lewy" jest do dyspozycji Xaviego, należy na niego stawiać i dawać mu szansę. "Ale też wszyscy są tam zgodni, że wymaga się od niego więcej. Dużo więcej. Bo jeśli ta forma się nie poprawi, stanie się to, o czym mówiłem wcześniej. Według mnie na horyzoncie pojawi się Arabia Saudyjska" - rzuca. Wyklucza przy tym, że ewentualny transfer zostanie przez klub wymuszony przez "brudną grę". Nie ma wątpliwości, że Robert Lewandowski jest przy Camp Nou bardzo szanowany, zresztą i Polak ma dużo respektu do pracodawcy, więc jeśli dojdzie do rozstania stron, wszystko odbędzie się po przyjacielsku. Dwa mecze i basta? Robert Lewandowski jeszcze tego oficjalnie nie ogłosił