FC Barcelona w udany sposób powróciła do gry po przerwie reprezentacyjnej, ogrywając w sobotę 1:0 ekipę Las Palmas na swoim terenie. Jedynego gola w tym meczu strzelił Raphinha, którego kapitalną asystą obsłużył wprowadzony do gry z ławki rezerwowych Joao Felix. Teraz piłkarz trenera Xaviego Hernandeza mają czas na przygotowania do być może kluczowego spotkania w kontekście dalszej części sezonu - a mowa o potyczce z PSG w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Obie ekipy spotkają się na Parc des Princes pierwszej odsłonie dwumeczu w środę 10 kwietnia. Do tego czasu Robert Lewandowski i spółka nie będą rozgrywać innych spotkań, więc mają dużo czasu na przygotowania i... walkę o powrót do zdrowia kontuzjowanych zawodników. Co z Lewandowskim? Katalońskie media ogłaszają po meczu. I to jednoznacznie FC Barcelona. Media przekazują "doskonałą wiadomość" dla Roberta Lewandowskiego i spółki Właśnie sytuacji kadrowej obu ekip, a zwłaszcza "Dumy Katalonii", przyjrzeli się dziennikarze katalońskiego "Sportu", ogłaszając na swoim portalu "doskonałą wiadomość dla FC Barcelona przed starciem z PSG". "Języczkiem uwagi" w drużynie Xaviego są dwaj kontuzjowani piłkarze - Frenkie de Jong oraz Pedri. Obaj nabawili się urazu w pechowym dla siebie meczu z Athletikiem Bilbao i obaj walczą o to, by móc pomóc swoim kolegom na murawie w dwumeczu z PSG. I mają na to szanse. I dodaje: - Leczenie kostki Frenkiego de Jonga przebiega pomyślnie i te 11 długich dni bez jakiegokolwiek meczu Barcelony zadecyduje o jego szansach na grę. Pomocnik jest dobrej myśli i wszystko wskazuje na to, że będzie już dostępny na mecz w stolicy Francji. Pedri natomiast zapewnił niedawno podczas rozmowy z kibicami, że jego celem jest "powrót na ostatnią część sezonu" i występy w ważnych meczach, a bez wątpienia takim jest spotkanie z PSG. Chociaż w żadnym wypadku nic nie będzie tu wymuszana, a jego ewentualny powrót zostanie omówiony w drodze wspólnego porozumienia pomiędzy wszystkimi zaangażowanymi stronami - czytamy dalej. Kapitalny błysk Barcelony, a teraz taka wiadomość. Chodzi o Lewandowskiego