Po poniedziałkowym artykule w "Newsweeku" Robert Kubica zdecydował się na opublikowanie komentarza. Chodzi o tekst "Przychodzi Hofman do Czarneckiego, czyli kulisy pewnego nagrania". Według treści artykułu Adam Hofman miał zaproponować Leszkowi Czarneckiemu działania korupcyjne. Oferta byłego polityka PiS-u dotyczyła rzekomego przejęcia TVN24, celem jej sprzedaży państwowym spółkom. W jednym z wątków artykułu pojawia się również Robert Kubica. Zasugerowano bowiem, że Hofman miał pośredniczyć w sponsorowaniu kierowcy przez Orlen. Ten fragment wywołał natychmiastową reakcję Kubicy, który zdecydował się na publikację oświadczenia przez portal WP Sportowe Fakty. "Stanowczo zaprzeczam informacjom opublikowanym w dzisiejszym "Newsweeku". Nie znam osobiście Pana Adama Hofmana i nigdy nie korzystałem z jego usług. Od 2018 roku do dziś współpracowałem/współpracuję̨ bezpośrednio i wyłącznie z zespołem PKN Orlen" - napisał kierowca rezerwowy Alfa Romeo Racing, którego sponsorem tytularnym jest właśnie Orlen. "Chcielibyśmy podkreślić, że wszelkie stwierdzenia łączące osobę Pana Adama Hofmana z działalnością PKN Orlen nie mają uzasadnienia w faktach" - napisano z kolei w oświadczeniu opublikowanym przez Orlen. Dodatkowo według głosu firmy, w "kontekście środków zaradczych Koncern rozmawia zarówno z partnerami europejskimi, jak i spoza Europy. Pan Adam Hofman, ani żadne podmioty z nim powiązane nie są i nie będą zaangażowane w transakcje przejęcie grupy Lotos". AB