Polak opuszcza własnych czterech ścian. Mimo to, nie narzeka na nadmiar wolnego czasu. - Jestem u siebie w domu w Monako. Po Australii przyjechałem tutaj i już zostałem. Już prawie trzy tygodnie nie wychodziłem. Chodzę tylko po zakupy, dwa razy w tygodniu - powiedział w "Kanale Sportowym" i dodał - Nawet nie miałem czasu odetchnąć. Mimo, że jestem w domu kilka tygodni, to zawsze jest coś do zrobienia. Szybko dostosowałem się do nowej sytuacji. Kubica przypomniał też, że fabryki wszystkich zespołów są zamknięte. Nie wolno się też przemieszczać, dlatego Polak nie może wykonywać roli kierowcy testowego, którą pełni w zespole Alfa Romeo Racing Orlen. - Nie mogę wyjechać z Monako i dojechać do Szwajcarii. Dopóki ta sytuacja nie będzie opanowana, nawet gdyby fabryka była otwarta, a nie jest, to moja rola kierowcy rozwojowego w symulatorze nie będzie na dzień dzisiejszy wykonywana - powiedział. Kubica został też zapytany, czy planuje wystartować w Rajdzie Dakar. Odpowiedź nie pozostawia złudzeń, choć Polak niczego nie wyklucza. - Teraz mam inne zadania. Pomysł, żebym startował w Rajdzie Dakar nigdy się w mojej głowie nie pojawił. Nie mówię nie, bo lubię wyzwania, ale żebym mógł tam startować musiałbym zebrać doświadczenie, a żeby to zrobić, trzeba jeździć w Dakarze regularnie Impreza odbywa się raz w roku, więc musiałby to być projekt obliczony co najmniej na dwa lub trzy sezony. Mam inne cele, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. MP