Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zwrot akcji ws. przyszłości Jakuba Modera. Do gry weszła... Chelsea

Jakub Moder ma za sobą dość udane mistrzostwa Europy w Niemczech. Polak nie był podstawowym zawodnikiem w drużynie Michała Probierza, ale gdy już na murawie się pojawiał, to prezentował dobrą dyspozycję. Już po odpadnięciu Polski z turnieju do mediów przebiła się informacja, jakoby Moder był już blisko sensacyjnych przenosin do Leicester City. Niestety ten ruch się mocno skomplikował, bo do gry wkroczył Chelsea Londyn.

Jakub Moder
Jakub Moder/ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER / ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER/AFP

Jakub Moder już dawno ma za sobą swój najgorszy czas w karierze. Polak w kwietniu 2022 roku zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i musiał bardzo mocno uzbroić się w cierpliwość. Z przerwy, która miała trwać kilka miesięcy, zrobił się rozbrat z piłką, który trwał półtora roku. Środkowy pomocnik reprezentacji Polski w związku z tym ominął mistrzostwa świata w Katarze, a do gry wrócił dopiero w listopadzie 2023 roku. Na swoją kolejną poważną szansę w Premier League musiał jednak poczekać. 

W marcu 2024 dostał pełne zaufanie od Roberto de Zerbiego. Włoski szkoleniowiec zaczął wystawiać regularnie Polaka, a ten odwdzięczał się dobrymi występami, choćby z Liverpoolem. De Zerbi z Brighton and Hove Albion po sezonie się rozstał, a w mediach zaczęły się pojawiać informacje, jakoby Moder miał prowadzić rozmowy w sprawie przedłużenia umowy z Brighton. W klubie z The Amex działacze mieli liczyć na piłkarza, który wrócił do gry po piekielniej trudnej kontuzji. 

Transfer Modera upadł. Wszystko przez giganta

Moder nie musiał obawiać się o powołanie na mistrzostwa Europy w Niemczech. Pomocnik "Mew" oczywiście znalazł się w kadrze powołanej przez Michała Probierza na turniej. Wielu kibiców domagało się Modera w pierwszym składzie od meczu z Holandią. To się jednak nie wydarzyło, ale gdy 25-latek pojawiał się na murawie, to robił bardzo dobre rzeczy i udowadniał, że miejsce w składzie faktycznie mu się należy, co pokazał, gdy zagrał od pierwszych minut z Francją

Ledwie dwa dni po oficjalnym odpadnięciu Polski z Euro w mediach pojawiły się informacje, jakoby przyszłość Modera w Brighton była mocno zagrożona. Transferem Polaka miało się bowiem zainteresować Leicester City. Ruch miałby się odbyć na zasadzie wymiany. Moder powędrowałby do wracającego do Premier League zespołu, a do Brighton and Hove Albion trafiłby Kiernan Dewsbury-Hall. Polak miał wyrazić swoją zgodę na taki ruch i wyczekiwać już na testy medyczne [WIĘCEJ TUTAJ]

Jak się jednak okazuje, ten ruch stanął pod bardzo dużym znakiem zapytania. Do gry włączyła się bowiem londyńska Chelsea. Zespół, który prowadzony będzie w przyszłym sezonie przez Enzo Marescę (byłego trenera Leicester City przyp. red.) zgłosił się bowiem po wspomnianego wyżej 25-latka urodzonego w Anglii. Takie informacje przekazują Tomasz Włodarczyk z portalu "Meczyki.pl" oraz Fabrizio Romano. Środkowy pomocnik również miał potwierdzić swoją chęć przenosin do Chelsea, co sprawia, że przenosiny Modera na zasadzie wymiany upadły. 

Według Fabrizio Romano nie oznacza to jednak, że Polak nie przeniesie do jednego z najbardziej sensacyjnych mistrzów Anglii w ostatnich kilkunastu latach. Włoski dziennikarz twierdzi, że władze obu klubów wciąż negocjują ewentualne przenosiny Modera do zespołu "Lisów" na innych zasadach. 

Tomasz Hajto powiedział wprost! "Obniżamy sobie poprzeczkę" WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Jakub Moder/Foto Olimpik/NurPhoto/AFP
Jakub Moder/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Jakub Moder/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem