Podopieczni Czesława Michniewicza nie wzięli rewanżu na reprezentacji Belgii. W zeszłym tygodniu Polacy odnieśli bardzo wysoką porażkę (1-6) w meczu w Brukseli i przegrali też teraz, na Stadionie Narodowym w Warszawie. Co prawda nie stracili już sześciu bramek, a jedną, lecz po obu starciach z "Czerwonymi Diabłami" nie mogą dopisać sobie żadnego punktu. W tabeli grupy Ligi Narodów zajmują trzecie miejsce (zgromadzili 4 pkt.), tuż nad Walią (1 pkt.) i za Belgią (7 pkt.) oraz Holandią (10 pkt.). Mimo niekorzystnego rezultatu boiskowego pojedynku na trybunach obiektu w stolicy panowała świetna atmosfera. Kibice w komplecie zapełnili sektory, a wśród publiczności można było dostrzec wiele osób znanych ze świata polityki, sportu, mediów i show-biznesu. Miły gest Roberta Lewandowskiego. Uściskał serdecznie dziennikarza Znani na meczu Polska - Belgia. Gliński, Bortniczuk, Kurski z żoną, Najman, byli piłkarze i partnerki zawodników "Biało-Czerwonych" Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego, gdy rozbrzmiał hymn Polski, realizator skierował kamery na lożę honorową, w której zasiedli m.in. politycy, a wśród nich Piotr Gliński, Kamil Bortniczuk, Przemysław Czarnek i Adam Bielan. Nie zabrakło też prezesa TVP Jacka Kurskiego, któremu towarzyszyła żona. Joanna Kurska mogła zwrócić na siebie uwagę. Pokazała się w odmienionej fryzurze i modnej stylizacji. Obiektywy często były skierowane wprost na nią. Na trybunach dostrzec można było także postaci ściśle związane z futbolem. Byli Zbigniew Boniek, Paweł Janas, Antoni Piechniczek, Włodzimierz Żmuda, Euzebiusz Smolarek, Lesław Ćmikiewicz, Artur Wichniarek, Jerzy Dudek, Tomasz Kłos, Jacek Krzynówek, Stefan Majewski, Józef Młynarczyk, Andrzej Strejlau, Jerzy Engel i Paweł Wojtala. Nie zabrakło sporej reprezentacji polskich WAGs. Mecz na żywo oglądały Katarzyna Góralska, Marta Glik, Martyna Świderska, partnerka Kamila Jóźwiaka, Olga Hassan-Bartz oraz Marina Łuczenko-Szczęsna. Drobną ciekawostką jest, że żona bramkarza "Biało-Czerwonych" i Juventusu Turyn na stadion przyszła w towarzystwie swojej przyjaciółki, celebrytki Patricii Kazadi. Niedaleko zasiedli też... Marcin Najman i samozwańczy "król kibiców", Andrzej "Bobo" Bobowski. Jednak obecność ich oraz pozostałych kibiców nie pomogła. Piłkarze reprezentacji Polski musieli uznać wyższość rywali. Drugi raz w ciągu kilku dni. Belgijskie media bezlitosne dla reprezentacji Polski. To już drwiny