Partner merytoryczny: Eleven Sports

Znamy sędziego meczu z Chorwacją. Cieszy się bardzo złą sławą, Lewandowskiego zna doskonale

Reprezentacja Polski w czwartym meczu Ligi Narodów UEFA zmierzy się z Chorwacją na PGE Narodowym w Warszawie. To bardzo ważny mecz w kontekście utrzymania się w dywizji A, więc UEFA postawiła na doświadczonego sędziego, choć cieszącego się bardzo złą sławą. Rozjemcą będzie bowiem Hiszpan Alejandro Hernandez Hernandez. Lewandowski zna go doskonale.

Alejandro Jose Hernandez Hernandez
Alejandro Jose Hernandez Hernandez/Jose Miguel Fernandez / NurPhoto /AFP

Reprezentacja Polski o pierwszym październikowym meczu Ligi Narodów UEFA pewnie chciałaby zapomnieć. Biało-Czerwoni przegrali bowiem 1:3 z Portugalią i według opinii wielu ekspertów ten wynik jest tak naprawdę najniższym wymiarem kary, a przebieg spotkania wskazywał na zdecydowanie wyższe zwycięstwo gości. 

Wnioski muszą z pewnością wyciągnąć piłkarze oraz selekcjoner Michał Probierz. Przed nimi bowiem kolejne wyzwanie. Tym będzie starcie z Chorwacją w ramach czwartej kolejki Ligi Narodów UEFA. Czekaliśmy na wybór rozjemcy tego bardzo ważnego pojedynku. 

UEFA zaryzykowała. Znamy sędziego meczu Polska - Chorwacja

Europejska Unia Piłkarska zdecydowała się postawić na doświadczonego 41-letniego Hiszpana urodzonego w Lanzarote. Mowa o Alejandro Jose Hernandezie Hernandezie, którego Robert Lewandowski doskonale zna z rozgrywek La Liga. 

W Hiszpanii poziom sędziowania zwykle jest bardzo niski, na co narzekają trenerzy, kibice i piłkarze. Hernandez Hernandez cieszy się bardzo złą sławą pośród hiszpańskiej społeczności piłkarskiej i bardzo często po meczach krytykowany jest za swoje decyzje. 

Ilość błędów, które 41-latek popełnił w ostatnich kilku sezonach jest wręcz niepoliczalna. Słabo spisał się także na mistrzostwach Europy w Niemczech, gdzie pracował jako asystent VAR. Pierwszy gwizdek meczu z Chorwacją już we wtorek 15 października o godzinie 20:45. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl. 

Paweł Dawidowicz: Potrzebujemy czasu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Robert Lewandowski, Cristiano Ronaldo/PAP/Piotr Nowak/PAP
Maxi Oyedele/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
Robert Lewandowski/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem