Wojciech Łazarek jako zawodnik występował na pozycji napastnika. Jego klubami byli Metalowiec Łódź, Start Łódź, ŁKS Łódź i Lechia Gdańsk. Funkcję trenera pełnił w wielu klubach, między innymi MRKS Gdańsk, Lechia Gdańsk, Olimpia Elbląg, Bałtyk Gdynia, Zawisza Bydgoszcz, Lech Poznań (2x mistrzostwo Polski, 2x Puchar Polski), ŁKS Łódź, Wisła Kraków, Widzew Łódź, Śląsk Wrocław, Jagiellonia Białystok, Narew Ostrołęka, Ilanka Rzepin. W trenerskim CV miał również kluby zagraniczne. Od 25 sierpnia 1986 do 15 czerwca 1989 roku piastował funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Był postacią niezwykle barwną. Czasy trenerskiej świetności przypadły na lata 80. XX wieku. Media były wówczas dużo bardziej ugrzecznione dziś. On się nie zmienił, zawsze był taki sam. Zmieniły się media i historie, na które było zapotrzebowanie. Swojego oponenta w dyskusji potrafi znokautować niezwykle celną ripostą. Jego niektóre powiedzenia stały się wręcz legendarne i żyły własnym życiem. - Trener Łazarek wyróżniał się warsztatem i osobowością. Był wesoły, zawsze się coś działo na treningu. Jego opowieści i żarty sprawiały, że zajęcia były miłe i przyjemne. Ale oczywiście potrafił wyegzekwować od piłkarzy realizowanie swoich koncepcji - opowiadał w rozmowie z INTERIA.PL Grzegorz Pater piłkarz, który z Łazarkiem spotkał się, kiedy ten był trenerem Wisły Kraków. - Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, że był królem opowiadania dowcipów - potwierdza słowa Patera trener Władysław Żmuda. Faktycznie, "Baryła" jak mało kto potrafił rozluźnić atmosferę rzucając od niechcenia jedno ze swoich powiedzonek. A repertuar miał naprawdę niesamowity. Niektórzy twierdzą nawet, że teksty wymyślał sobie na poczekaniu, niczym raper podczas freestyle'owej walki. MS