Gdy przed rokiem kapitan polskiej reprezentacji zajął w plebiscycie 16. miejsce, nazwał to żartobliwie "kabaretem", bo jurorzy - przez niefortunny system głosowania (każdy mógł wyróżnić tylko trzech zawodników) - widzieli go na podium tylko trzy razy. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Polak znalazł się w czołowej piątce aż 24 razy, ale mimo to... ma czego żałować. Wprawdzie do szóstego w klasyfikacji Sergia Ramosa nie miał szans się zbliżyć (71 pkt), za to o dwa miejsca wyżej mógł spokojnie powalczyć. Do Kyliana Mbappe zabrakło mu jedynie trzech punktów, a do N'Golo Kante - dwóch... Najwyżej w głosowaniu, na drugim miejscu, umieściło go dwóch dziennikarzy z Europy: Słoweniec Andrej Stare (jeden z tych, którzy postawili na niego już przed rokiem) oraz Turek Fatih Dogan. Dzięki nim Lewandowski zyskał osiem cennych punktów. Na trzecim miejscu w plebiscycie, dającym w każdym przypadku kolejne trzy "oczka", widziało Polaka sześciu innych dziennikarzy. Oprócz Macieja Iwańskiego z TVP Sport, również Łotysz, Serb, Chilijczyk, Honduranin oraz przedstawiciel karaibskich wysp... Turks i Caicos. Po dwa punkty za czwarte miejsce dali mu dziennikarze z: Białorusi, Czarnogóry i Konga, a po jednym (5. miejsce) dorzucili jeszcze: Karl-Heinz Wild z niemieckiego Kickera, Ormianin, Węgier, Irańczyk, Izraelczyk, Luksemburczyk, Mołdawianin oraz przedstawiciele jeszcze bardziej egzotycznych piłkarsko krajów jak: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Belize, Wyspy Zielonego Przylądka, Komory, Turkmenistan i Vanuatu. Cristiano Ronaldo wygrał tym razem z wyraźną przewagą nad Leo Messim (946 pkt do 670 pkt) i Neymarem (361). W okolicznościowym wywiadzie dla France Football mówi wprost, że... jest "najlepszym piłkarzem w historii". Przypomnijmy, że w niedawnej rozmowie z "L'Equipe" Ronaldo zapowiedział, iż będzie starał się, aby zdobyć Złotą Piłkę... siedem razy (na razie mają z Messim po pięć) i mieć również siódemkę dzieci. Podczas gali w Paryżu żartobliwie znowu do tego nawiązał. Na pytanie prowadzącego ceremonię Davida Ginoli, co chciałby dostać na gwiazdkę, zasugerował, że... kolejnego bobasa. Zaraz jednak dodał, że to żart. Ginola miał jednak przygotowany nietypowy prezent dla partnerki Ronaldo. Georgina Rodriguez, siedząca podczas gali w pierwszym rzędzie, otrzymała śpioszki z nadrukiem pięciu Złotych Piłek. MiKi