Selekcjoner Fernando Santos będzie musiał teraz inaczej zestawić obronę, która straciła trzy gole w piątkowym meczu z Czechami w Pradze. Matty Cash opuścił boisko przed upływem 10 minut, a i tak brał udział w stracie dwóch bramek. To trudne do uwierzenia, ale Polska w Czechami pobiła wszelkie rekordy w dziejach narodowego futbolu - <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-polska-stracila-rekordowo-szybkiego-gola-w-dziejach-i-za-chw,nId,6675947">straciła najszybszego gola w historii i najszybsze dwa gole w dziejach.</a> Porażka z Czechami 1-3 to fatalny początek eliminacji, a poniedziałkowy drugi mecz z Albanią urasta do miana starcia, które może okazać się kluczowe. Polska nie może się potknąć, aby nie skomplikować sobie sytuacji <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-najlatwiejsza-grupa-w-dziejach-nagle-przestala-byc-taka-pros,nId,6677447">w grupie nazywanej po losowaniu najłatwiejszą w historii. Teraz już taka łatwa nie jest.</a> Polska zagra z Albanią bez Matty Casha Podopieczni Fernando Santosa będą musieli sobie poradzić bez Matty Casha, który odniósł kontuzję z Czechami. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-jest-wstepna-diagnoza-kontuzji-jaka-odniosl-matty-cash,nId,6675993">Pierwsza diagnoza mówiła o naciągnięciu mięśnia łydki, druga to potwierdza</a>, ale reprezentant Polski musi jednak opuścić zgrupowanie. Szymon Borczuch z TVP Sport, piłkarz nie zagra z Albanią. Jego klub Aston Villa poprosił o rehabilitację zawodnika w Anglii. Wiadomość wkrótce potwierdził w mediach społecznościowych PZPN na kanale Łączy Nas Piłka. To kiepskie wieści dla reprezentacji Polski, która straciła już sporo zawodników. Z powodu urazów nie mogli zagrać w defensywie Kamil Glik czy Bartosz Bereszyński, a obecnie obrońcy zostali mocno skrytykowani za postawę w meczu z zespołem czeskim.