Paweł Dawidowicz na samym początku października rozpoczął w wyjściowym składzie mecz swojego Hellasu Werona przeciwko Torino, natomiast po przerwie w owym spotkaniu... na boisko już nie powrócił. Powodem była kontuzja, która jednocześnie wykluczyła go też z udziału w zgrupowaniu reprezentacji Polski przed meczami el. Euro 2024 przeciwko Wyspom Owczym oraz Mołdawii. Obrońca bez wątpienia liczył na to, że wraz z kolejnym kwalifikacyjnym starciem uda mu się powrócić w szeregi "Biało-Czerwonych" - zwłaszcza że wcześniej, w marcu oraz wrześniu, jeszcze za kadencji Fernando Santosa, każdorazowo mógł liczyć na powołania. Ten plan może jednak nie wypalić... Media: Dość czekania. Reprezentant Polski w końcu wraca do gry, jest data Paweł Dawidowicz z kolejną kontuzją. Co z meczami w reprezentacji? 5 listopada Hellas podjął u siebie Monzę, a Dawidowicz był obecny w jedenastce "Gialloblu" od pierwszego gwizdka. Niestety już w 26. minucie musiał opuścić murawę i to w nieco nietypowych, ale z całą pewnością przykrych okolicznościach: Jak bowiem informuje komentator Eleven Sports Mikołaj Kruk, defensor nabawił się urazu mięśniowego - i to bez kontaktu z którymkolwiek z rywali, a po prostu po jednym ze sprintów. Futbolista niebawem powinien przejść bardziej szczegółowe badania i okaże się, o jak poważnej kontuzji mowa. Xavi był wściekły na piłkarzy Barcelony. Wpadł do szatni i zdarzyło się to El. Euro 2024. Reprezentacja Polski niebawem zagra z Czechami Michał Probierz będzie więc być może dodatkowy zgryz przed kolejną odsłoną walki o Euro w kwestii obsady obrony reprezentacji. Potyczka z Czechami zaplanowana jest już na 17 listopada, natomiast cztery dni później nasze "Orły" zmierzą się jeszcze towarzysko z Łotwą. Hellas Werona, znajdujący się blisko dna tabeli Serie A, tymczasem jeszcze 10 listopada zmierzy się w bardzo ważnym meczu z Genoą, która również stara odbić się od końcówki klasyfikacji. Trener "Gialloblu" Marco Baroni bez wątpienia również chciałby mieć wtedy Dawidowicza na podorędziu...