Niedzielny wieczór na długo pozostanie w pamięci kibiców reprezentacji Polski, którzy zgromadzili się na Stadionie Narodowym, a także przed telewizorami. Niestety, ale kadrowicze nie stanęli na wysokości zadania, serwując wszystkim iście fatalny spektakl. Kolejna strata cennych punktów z przeciętną Mołdawią to dla naszej drużyny narodowej prawdziwy dramat. Koszmar, z którego nie potrafili się wybudzić. Nie pomogła zmiana trenera, bo "Biało-Czerwoni" w dalszym ciągu są drużyną rozbitą, nie mogącą zaoferować niczego, poza masą błędów, a także bezradnymi próbami wstrzelenia piłki w pole karne rywala. Tuż po końcowym gwizdku na podopiecznych Michała Probierza spadła pokaźna fala zasłużonej krytyki. Zarówno eksperci, jak i kibice drastycznie ocenili styl gry kadry, uwypuklając każdy, nawet najmniejszy deficyt. Brak zaangażowania, zła taktyka, niewłaściwi wykonawcy. To tylko nieliczne z aspektów, które były przywoływane w przestrzeni publicznej. Rywale zagrali dla reprezentacji Polski. Będzie łatwiej o awans do Euro2024? Oto możliwe scenariusze Szczególnie mocno oberwało się zastępczemu kapitanowi reprezentacji Polski, który przejął opaskę po kontuzjowanym Robercie Lewandowskim. Piotr Zieliński stał się głównym celem rozjuszonych dziennikarzy i "ekspertów", którzy otwarcie podważyli jego umiejętności przywódcze. Szczególnie głośny był w tej kwestii Tomasz Kłos, który kilka dni temu przyznał, że w jego opinii lepszym kandydatem na kapitana byłby Wojciech Szczęsny. Były reprezentant nie dał o sobie zapomnieć również i po spotkaniu z Mołdawią, krytykując pomocnika Napoli w rozmowie opublikowanej na łamach "Przeglądu Sportowego Onet". Lewandowski zagrzmiał, lecz padało weto. Bolesna prawda teraz wyszła na jaw W opinii Tomasza Kłosa Piotr Zieliński nie sprawdził się w roli kapitana, a rezultaty, jak i gra drużyny dobitnie o tym świadczą. Nie popisał się umiejętnościami, które charakteryzują typowego lidera, a także nieumiejętnie reagował po licznych stratach. Tomasz Kłos podkreślił również, że Robert Lewandowski jest niezwykle ważną postacią w polskiej drużynie narodowej, którą bardzo ciężko zastąpić. Tak było w przypadku Piotra Zielińskiego, który nie wykazał się cechami przywódczymi, które w realny sposób pomogłyby reprezentacji. Co ciekawe, były gwiazdor kadry już po meczu z Wyspami Owczymi podkreślił, że to Wojciech Szczęsny, a nie Piotr Zieliński powinien zastąpić napastnika FC Barcelony. Warto podkreślić, że 17 listopada zawodników Michała Probierza czeka ważny test. To wtedy zwieńczą zmagania eliminacyjne na Stadionie Narodowym. Ostatnim przeciwnikiem polskiej kadry będą Czesi, z którymi będziemy walczyć o bezpośredni awans do turnieju głównego.