Grzegorz Krychowiak dobił do stu występów w reprezentacji Polski i - jak sam poinformował 26 września - nie wybiegnie już więcej na murawę w koszulce z orłem na piersi. W mediach społecznościowych zamieścił oświadczenie, w którym wyjaśnił, że czas się pożegnać. "Rozegranie 100 meczów z orłem na piersi do końca życia będzie dla mnie największym zaszczytem zarówno dla człowieka jak i dla sportowca. Sportowo, nie ma piękniejszej chwili niż śpiewanie hymnu przed meczem kadry na Stadionie Narodowym. Jednak przyszedł czas, żeby powiedzieć 'dziękuję'. W dniu dzisiejszym rezygnuję z występów w Reprezentacji Polski" - napisał zawodnik. Miejsce doświadczonego pomocnika będą musieli teraz zająć młodsi piłkarze. Selekcjoner Michał Probierz sugerował już zresztą w kilku wypowiedziach publicznych, że przemiana pokoleniowa w kadrze jest nieunikniona. Decyzja Probierza wywołała kontrowersje. "Zdaję sobie z tego sprawę" Krychowiak zwolnił jednak nie tylko pozycję w jedenastce. Wraz z jego odejściem z reprezentacji pojawił się wakat, jeśli chodzi o właściciela koszulki z numerem 10. To jeden z najbardziej pożądanych trykotów, marzenie większości dzieci zaczynających swoją przygodę z piłką. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej - inaugurującej październikowe zgrupowanie - oficjalnie poinformowano, kto przejmie ten numer po Krychowiaku. Reprezentacja Polski: Zieliński przejmie "dychę" po Krychowiaku Będzie to Piotr Zieliński, co nie powinno szczególnie zaskakiwać. Sam zainteresowany odniósł się do tego tematu w następujących słowach: Dla Zielińskiego rozpoczynające się zgrupowanie będzie wyjątkowe. Numer 10 na plecach nie jest bowiem jedyną nowością w jego przypadku. 29-latek będzie też w dwóch nadchodzących spotkaniach kapitanem reprezentacji, co do tej pory mu się nie zdarzało. Kontuzja Roberta Lewandowskiego wymusiła jednak wyłonienie nowego właściciela opaski. Jakub Żelepień, Interia