- Tylko zwycięstwo przedłuża nasze szanse na wyjście z grupy, remis automatycznie je wyklucza. Po tym co widzę na treningach, jestem przekonany, że damy radę. Przed rokiem nie było mnie w Podgoricy (2-2), wtedy nawet nie myślałem o dorosłej kadrze, ale oglądałem fragmenty tamtego spotkania. Co prawda, zbyt wielu informacji o Czarnogórcach nie mam, czekam na szczegółową odprawę, ale największe gwiazdy - Mirko Vuczinicia i Stevana Joveticia - znam z ligi włoskiej - powiedział Zieliński podczas spotkania w hotelu "Sielanka nad Pilicą", który jest bazą "Biało-czerwonych". Wygramy mecz ostatniej szansy? Pytany o porównanie Vuczinicia z Joveticiem odparł. "Zdecydowanie lepsze wrażenie zrobił na mnie ten pierwszy, choć to Joveticiowi miałem okazję przyjrzeć się z bliska, bo siedziałem na ławce w spotkaniu z jego Fiorentiną. Vuczinić jak gra, to strzela bramki, ma ich już sto w Serie A. Jovetić miał wielką pozycję we Florencji, ale czy to jest piłkarz na miarę Manchesteru City? Mam trochę wątpliwości, bo jednak wydaje mi się nieco ociężały, a jego drybling i strzały wcale nie takie fantastyczne". 19-letni rozgrywający przebojem wdarł się do kadry narodowej. Po dobrych występach w barwach Udinese zadebiutował w czerwcowym spotkaniu towarzyskim z Liechtensteinem (2-0). Później zagrał w wyjazdowym meczu el. MŚ z Mołdawią (1-1) i w sierpniu przeciwko Danii (3-2). - W miarę dobrze zagrałem w Kiszyniowie i wreszcie premierowy gol w reprezentacji w trzecim występie. Wiem, że rosną oczekiwania i zmienia się moja rola w drużynie. Chciałbym pomóc też z Czarnogórą i oczywiście nie obrażę się, jeśli wejdą na boisko z ławki rezerwowych w 46. czy 60. minucie. Oczywiście łatwiej gra się od początku, po pełnej rozgrzewce, kiedy od razu jest się w tym rytmie meczu, w pełni skoncentrowany - stwierdził. Początki Zielińskiego w ekipie selekcjonera Waldemara Fornalika były bardzo trudne. - Wcześniej nie grałem w Polsce na poziomie ekstraklasy, szybko wyjechałem z kraju, dlatego tak naprawdę nikogo nie znałem, poza Bartkiem Salamonem, z którym spotkałem się we Włoszech. Kadrowiczów mogłem kojarzyć tylko z przekazów telewizyjnych. Dlatego na początku byłem na uboczu, chyba jak każdy młody i nowy zawodnik. Ale teraz, po rozmowach z trenerem i kapitanem Jakubem Błaszczykowskim, jest już lepiej. Poza tym powołanie dostał Paweł Wszołek, mój bliski znajomy z Serie A. Generalnie staram się wszystkich przekonać do siebie moimi umiejętnościami, tym co pokazuję na murawie - dodał. Do tej pory, m.in. z Mołdawią i Danią, Zieliński pojawiał się na boisku w trudnych momentach, kiedy "Biało-czerwonym" nie szło najlepiej. - Nie miałem łatwego zadania. Mołdawianie cofnęli się na własne pole karne i ciężko było zagrać piłkę prostopadłą do Roberta Lewandowskiego, albo przeprowadzić jakąś kombinacyjną akcję dwójkową. Z takim przeciwnikiem, przecież nie z najwyższej europejskiej półki, powinniśmy jednak sobie poradzić. Z Danią wszedłem przy stanie 1-2 i przez 25 minut zdominowaliśmy rywali, zdobyliśmy dwie bramki, a nasza gra wyglądała dobrze - ocenił. Podczas krótkiego zgrupowania na Mazowszu Fornalik szuka optymalnego ustawienia w środku pola. Obok siebie grają m.in. Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak i Adrian Mierzejewski. - Trener rotuje składem, a ja najczęściej zmieniam się z Mierzejewskim, wchodzi też Wszołek. Ciężko rozszyfrować, kto wyjdzie w podstawowym składzie. Być może zagram razem z Klichem. W obronie widać, że na środku Kamil Glik z Łukaszem Szukałą, ale już na bokach wciąż trwają poszukiwania - dodał Zieliński. W ostatnim spotkaniu Serie A polski pomocnik nie zagrał w Udinese, ale - jak twierdzi - pretensje może mieć tylko do siebie. - W inauguracyjnej kolejce mogłem strzelić bramkę na 2-2 z Lazio Rzym. Już widziałem piłkę w siatce... Niestety, nie udało się, a trener się zdenerwował. Gdybym trafił, z Parmą byłbym na boisku od początku, a na pewno wszedłbym z ławki. A tak muszę czekać na kolejną szansę. To mógł być mój pierwszy gol w ekstraklasie, dlatego bardzo żałuję zmarnowanej okazji. Z drugiej strony wiem, że o miejsce w składzie nie będzie łatwo, bowiem mam kilku konkurentów, zwłaszcza z Ameryki Południowej- - zakończył. Sprawdź sytuację w grupie H! Zapraszamy na relacje NA ŻYWO z meczów Polska - Czarnogóra i San Marino - Polska Relacje z meczów dla urządzeń mobilnych