- Jeżeli będziemy oceniać ten mecz tylko i wyłącznie pod kątem wyniku, to powodów do radości na pewno nie znajdziemy. Na szczęście na tym etapie wynik nie jest rzeczą najistotniejszą - zwracał uwagę "Żewłak". - Wiadomo, że przy odrobinie szczęścia, gdybyśmy strzelili bramkę, obraz tego meczu byłby bardziej pozytywny. Ale i teraz można znaleźć kilka elementów, które sprawiają, że widać trochę zmian w stylu gry. Stoper reprezentacji i Olympiakosu Pireus został też zapytany o stan murawy. - Nie chciałbym za dużo mówić o boisku, bo wiadomo, że ono dla nas i dla Rumunów było takie samo. Ale uwierzcie - na tej murawie nie dało się pokazać wielkiego futbolu. Stworzyliśmy dwie klarowne sytuacje do strzelenia bramki. Nie zdołaliśmy jednak wykorzystać żadnej z nich. Rumuni strzelili trochę szczęśliwie tą bramkę i dlatego wygrali. Mecz jednak był w miarę wyrównany. Były momenty dobre, były też chaotyczne, ale boisko nie pozwalało na piękną grę - zapewniał. - Gra na stadionie, który ma tylko jedną czynną trybunę i na takiej murawie, to nie są na pewno wymarzone warunki. Ale my nie jesteśmy od tego, żeby dyktować, co ma robić zarząd PZPN - zwrócił uwagę Michał Żewłakow. - Tak to zostało ustalone i trochę narzucone przez Rumunów, którzy warunkowali swój przyjazd grą w Warszawie. W porównaniu do porażki ze Słowenią w Mariborze - a był to ostatni występ "Żewłaka" z orłem na piersi - kapitan naszego zespołu widzi poprawę w grze kadry. - Znowu przegraliśmy, ale graliśmy dużo lepiej. I co ważne, stwarzaliśmy sytuację bramkowe, których brakowało w Mariborze. W spotkaniu z Rumunią były fragmenty gry i kombinacyjnej, i skrzydłami, było parę dośrodkowań. Zalążek tego, co chcemy prezentować na pewno jest. Postaramy się grę urozmaicać, wzbogacać, by prezentować się lepiej - zapowiada. Notował w Warszawie: MiBi <a href="http://dariuszwolowski.blog.interia.pl/?id=1802086" target="_blank">PODYSKUTUJ Z DARKIEM WOŁOWSKIM O MECZU!</a> a także <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/boniek-franz-klal-w-myslach-widzac-te-zagrania,1396842" target="_blank">PRZECZYTAJ KOMENTARZ ZBIGNIEWA BOŃKA</a> Zobacz także <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/na-kartoflisku-od-orlow-lepsza-rumunia,1396827">Na kartoflisku od "Orłów" lepsza Rumunia</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/smuda-co-sie-zle-zaczyna-to-sie-dobrze-konczy,1396840" target="_blank">Smuda: Co się źle zaczyna, to się dobrze kończy</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/peszko-w-lechu-bym-to-strzelil,1396856">Peszko: w Lechu bym to strzelił</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/kosowski-w-mojej-grze-nie-bylo-rewelacji,1396844" target="_blank">Kosowski: W mojej grze nie było rewelacji</a> <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/reprezentacja/news/niculae-do-jelenia-stawiasz-piwo,1396853" target="_blank">Snajper Rumunii czeka na piwo od Ireneusza Jelenia</a>