Michał Probierz ogłosił listę powołanych na listopadowe zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski, kolejny raz wywołując niemałe poruszenie w rodzimej przestrzeni publicznej. Nowy selekcjoner niejednokrotnie był chwalony za odważne, czasami nieco przesadzone decyzje, jednak tym razem jego personalne wybory zostały ocenione pozytywnie. Mimo wszystko, nieobecność jednego piłkarza obiła się w naszym kraju szerokim echem. Mowa o Arkadiuszu Miliku, który niespodziewanie wypadł z łask selekcjonera i najbliższe mecze naszej drużyny narodowej będzie oglądał z wysokości trybun, lub kanapy. Napastnik Juventusu w ostatnich tygodniach przeżywa ciężki okres, nie będąc w stanie odnaleźć swojej optymalnej formy. Co z pożegnaniem Grzegorza Krychowiaka na Stadionie Narodowym? Są pewne komplikacje Niestety, ale w ostatnim czasie 29-latek coraz częściej ląduje na ławce rezerwowych "Starej Damy", ustępując miejsca równie nieskutecznym kolegom. O ile ze sportowego punktu widzenia, nieobecność Milika na zbliżającym się zgrupowaniu jest trafną decyzją, to i tak wielu ekspertów nie może uwierzyć w taki scenariusz. Zbigniew Boniek zareagował na decyzję Michała Probierza. Brak Milika go zaskoczył Swojego zdziwienia nie krył również Zbigniew Boniek, który otwarcie przyznał, że brak snajpera Juventusu jest dla niego mocnym zaskoczeniem, tym bardziej, że jeszcze jakiś czas temu, Michał Probierz zażarcie bronił swojego napastnika, podkreślając, że jeszcze pokaże on pełnię swojego potencjału. Legendarny piłkarz zaznaczył, że to Probierz jest opiekunem kadry i to on odpowiada za jej kształt, a także wyniki. Dodał, że jego wybory są uwarunkowane tym, czego potrzebuje nasza drużyna narodowa. Były szef rodzimej federacji dodał, że nieobecność na zgrupowaniu może podziałać na Arkadiusza Milka niezwykle motywująco i zmusi go do cięższej pracy. Dodał również, że w jego opinii 29-letni napastnik nie powiedział w naszej kadrze jeszcze ostatniego słowa. Sensacyjne odkrycie. Milik jednak z "powołaniem" do kadry? Probierz nic o tym nie wiedział