Polska zakończyła 2023 rok, który nie był dla niej udany. Występując w grupie z: Albanią, Czechami, Mołdawią i Wyspami Owczymi zajęła trzecie miejsce, nie kwalifikując się bezpośrednio do turnieju w Niemczech. W spotkaniu z Łotwą selekcjoner Michał Probierz wystawił wszystkich najlepszych piłkarzy, których miał do dyspozycji. Po zmianie stron na murawie pojawili się też trzej kolejni debiutanci w jego kadrze: Marcin Bułka, Karol Struski i Bartłomiej Wdowik. Pojedynek zakończył się zwycięstwem "Biało-Czerwonych" 2-0, a gole dla naszej kadry strzelili - Przemysław Frankowski i Robert Lewandowski. W obu przypadkach asystował im Nicola Zalewski, który był najlepszym graczem na murawie. Pustki na PGE Narodowym. Lewandowski dosadnie powiedział, co o tym myśli - Od początku widać było, że chcemy grać agresywnie, narzucić wysokie tempo. Praktycznie cały mecz graliśmy pressingiem. Już na początku nie wykorzystaliśmy dogodnej okazji, ale wkrótce potem zdobyliśmy bramkę. W kilku momentach przespaliśmy pewne rzeczy w fazie pressingu, ale to się zdarza - mówił potem Probierz na konferencji prasowej. - Od czasu, gdy przyszedłem do reprezentacji, nie przegraliśmy żadnego z czterech meczów. Ta drużyna pokazuje się z dobrej strony, jest wielu debiutantów. Wierzę, że nasz zespół będzie w stanie skutecznie powalczyć. Mam również nadzieję, że będzie mniej kontuzji, bo w ostatnich tygodniach ciągle ktoś nam wypadał z tego powodu - przypomniał selekcjoner. Reprezentacja Polski. W nowym roku zaczniemy od baraży Swój głos na temat kadry zabrał też oczywiście Boniek, który zaczął jednak od nietypowego stwierdzenia. "Meczu niestety nie oglądałem" - napisał były prezes PZPN-u na platformie społecznościowej. To on może być nową gwiazdą reprezentacji Polski. "Jestem gotowy" Pojedynek z Łotwą był ostatnim reprezentacji Polski w tym roku. W przyszłym "Biało-Czerwoni" zaczną od razu z wysokiego "C". W marcu przyjdzie im bowiem rozegrać dwustopniowe baraże, a ich pierwszym rywalem będzie Estonia, którą podejmiemy u siebie. W przypadku wygranej zmierzymy się z kimś z lepszym z meczu pomiędzy Walią a Ukrainą/Islandią/Finlandią. Losowanie par barażowych już w czwartek w Nyonie. - Oczywiście wiemy już, że zagramy w półfinale z Estonią i zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć. Znam dobrze kilku piłkarzy tej reprezentacji z pracy w polskich klubach. Uczynimy wszystko, żeby jak najlepiej się przygotować. W czwartek wybieramy się na losowanie i zobaczymy, jak to dokładnie będzie wyglądać - zapowiedział Probierz.