Afera alkoholowa wybuchła podczas poprzedniego zgrupowania kadry. Niektórzy zawodnicy imprezowali, o czym poinformowały media. W niedzielę głos na ten temat zabrał selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka, który poinformował, że piłkarze, którzy złamali regulamin otrzymali wysokie kary finansowe. Nawałka nie podał jednak nazwisk. Trener stwierdził, że niektórzy nadużyli jego zaufania i że drugiej szansy dla nikogo nie będzie."Trener Nawałka bardzo dobrze panuje nad drużyną. Życie nie polega na tym, żeby łamać ręce i nogi za jakieś przewinienia. Nie zapomnijmy, że po meczu, kiedy cały skandal wybuchł, drużyna się rozjechała. Karanie piłkarzy na odległość jest bardzo niewskazane. Natomiast zawodnicy przyjadą, usłyszą to, co mają usłyszeć. Trener w stosunku do zawodników wyciągnął konsekwencje, że tak powiem, dyscyplinarne. Nie chcemy nikogo palić na stosie" - skomentował Boniek w porannej rozmowie w RMF FM."Czasem powiedzieć wszystko to też jest niedobrze. Mamy swoją taktykę. Nie damy się rozgrywać mediom. Chcemy z tego wyjść mocniejsi i wyjdziemy. Pewne rzeczy muszą zostać między nami. Proszę pamiętać, że trener Nawałka jasno powiedział, że drugiej szansy dla nikogo nie będzie" - podkreślił prezes PZPN.