<a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">"Biało-Czerwoni"</a> pod wodzą Michniewicza osiągnęli na mistrzostwach świata najlepszy wynik od 36 lat. Wyszli z grupy, w której rywalizowali z <a class="db-object" title="Argentyna" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-argentyna,spti,9756" data-id="9756" data-type="t">Argentyną</a>, <a class="db-object" title="Arabia Saudyjska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-arabia-saudyjska,spti,8295" data-id="8295" data-type="t">Arabią Saudyjską</a> i <a class="db-object" title="Meksyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-meksyk,spti,8477" data-id="8477" data-type="t">Meksykiem</a>, zaś w 1/8 finału ulegli po niezłym meczu <a class="db-object" title="Francja" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-francja,spti,1561" data-id="1561" data-type="t">Francji</a> (1:3). Powszechnie krytykowany był jednak styl, jaki prezentowała nasza drużyna, a oliwy do ognia dolało również zamieszanie wokół potencjalnych premii, jakie kadra miała rzekomo otrzymać od rządu. To wszystko sprawiło, że <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-czeslaw-michniewicz-zwolniony-pzpn-wydal-komunikat,nId,6468094">PZPN zdecydował, że nie przedłuży wygasającej 31 grudnia umowy z dotychczasowym selekcjonerem</a>. Trwają poszukiwania jego następcy, a kibice i eksperci w gronie kandydatów wymieniają zarówno szkoleniowców z kraju (Jan Urban, Marek Papszun), jak i zagranicy (Herve Renard). Boniek chce polskiego selekcjonera Zwolennikiem pierwszej z opcji jest były sternik naszej federacji, Zbigniew Boniek. "Jak kończyli z kadrą trenerzy zagraniczni to wszyscy wiemy. Jeden na koniec nie potrafił wygrać z nikim, wyprzedził tylko San Marino, olał wszystko i wszystkich i jeszcze doradzał klubowi zagranicznemu bez zgody. Drugi po zmianie władz po prostu uciekł. Boniek, Zmuda, Lato, Mlynarczyk, Smolarek słuchali Machcinskiego (Widzew) i młodego Piechniczka. Źle na tym Polska piłka nie wyszła. Warto trochę pomyśleć - napisał na Twitterze. Jeden z internautów szybko przypomniał Bońkowi, że on sam sprowadził do Polski Paulo Sousę, który - jak wiadomo - rozstał się z naszą reprezentacją w dość nieelegancki sposób i mimo ofensywnego stylu gry nie potrafił odnieść wartościowych rezultatów. "Zibi"... przyznał mu rację. - Pewnych rzeczy nie widzisz w narzeczeństwie, tylko dopiero po ślubie - podsumował. Najbliższy mecz "o stawkę" reprezentacja Polski rozegra 24 marca. Zmierzy się na wyjeździe z <a class="db-object" title="Czechy" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-czechy,spti,25611" data-id="25611" data-type="t">Czechami</a> w spotkaniu inaugurującym eliminacje mistrzostw Europy.