Mundial w Katarze zbliża się wielkimi krokami. Mecz otwarcia Kataru z Ekwadorem odbędzie się niedzielę 20 listopada, a już dwa dni później reprezentacja Polski rozegra kluczowe dla jej losów spotkanie z Meksykiem. Po raz pierwszy selekcjonerzy będą mogli powołać aż 26 zawodników. Zbigniew Boniek w programie "Prawda Futbolu" Romana Kołtonia postanowił wcielić się w rolę Czesława Michniewicza i wytypować swoją kadrę na MŚ. Boniek typuje kadrę na mundial. Tylko trzech bramkarzy Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznał, że z bólem musiał odstawić kilku starszych zawodników, by budować przyszłość drużyny na graczach, którzy będą mocniej wchodzili do reprezentacji dopiero w eliminacjach mistrzostw Europy. Stąd obecność chociażby Michała Skórasia. Boniek nie zmieścił w swoim zestawieniu Linettego, Grosickiego czy Kędziory. Pominął też Kozłowskiego. Wiceprezes UEFA nieco zaskoczył - zabrałby na turniej tylko trzech bramkarzy: Szczęsnego, Skorupskiego i Drągowskiego. Wiele mówi się jednak o tym, że selekcjoner powoła czwartego golkipera, którym mógłby być Kamil Grabara. Na wahadłach 66-latek postawiłby na Zalewskiego, Bereszyńskiego, Casha i Gumnego. Jako stoperów widzi Bednarka, Glika, Kiwiora, Wieteskę i Dawidowicza, czyli bez zaskoczeń. W roli defensywnych pomocników widzi Krychowiaka, Klicha, Bielika, Góralskiego i Żurkowskiego. Jego linię środka pola uzupełniają oczywiście Zieliński i Szymański. Wysłałby także powołania dwóm nominalnym skrzydłowym - Kamińskiemu i wspomnianemu Skórasiowi. Zabrałby do Kataru pięciu napastników, co również nie jest niespodzianką: Lewandowskiego, Świderskiego, Piątka, Milika oraz Buksę. Czytaj także: "Lewandowski nigdy nie dostanie Złotej Piłki". Padł konkretny powód