Reprezentacja Polski ma już za sobą październikowe zgrupowanie, podczas którego rozegrała dwa mecze w ramach Ligi Narodów. Na sześć możliwych punktów udało się zdobyć jeden. Rywale byli z najwyższej półki - po porażce 1:3 z Portugalią przyszedł remis 3:3 z Chorwacją. Oba spotkania odbyły się na warszawskim PGE Narodowym. "Biało-Czerwoni" mają już tylko cztery procent szans na znalezienie się w pierwszym koszyku do losowania grup eliminacji mistrzostw świata 2026. Przypomnijmy, że turniej zorganizują Stany Zjednoczone, Kanada i Meksyk. Gościem Romana Kołtonia na kanale "Prawda Futbolu" w YouTube był Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej ma pięć zarzutów do Michała Probierza. Nie mówił w tym kontekście o wynikach, lecz decyzjach personalnych selekcjonera. Nie jest osamotniony w opinii, że brak wykrystalizowanej hierarchii na kilku pozycjach po roku pracy nie jest niczym pożądanym. PZPN potwierdził zakontraktowanie Probierza 20 września zeszłego roku, a pierwszymi meczami były październikowe z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Boniek wystosował publicznie pięć pytań. Nurtuje go kwestia numeru jeden w bramce. Wciąż nie wiadomo, kto wygra rywalizację między słupkami - walczą Łukasz Skorupski i Marcin Bułka. Ze słów trenera wynika jednak, że nie będzie bardzo sztywnego podziału, a bramkarz numer 2 może liczyć na większą liczbę występów, niż to było za kadencji poprzednich szkoleniowców. - Bardzo często słyszę pytania, dlaczego nie broni jeden, tylko kilku bramkarzy. Zmieniamy to, żeby właśnie nie było takiej sytuacji, jak teraz, gdy skończył karierę Wojtek Szczęsny. Jeden bramkarz miał sto meczów w kadrze, a drugi ma jedenaście (Skorupski - red.) - mówił Probierz. Medalista mundialu bezwzględnie krytykuje kadrę. "Obrona jak u trampkarzy" Zbigniew Boniek pyta Michała Probierza o Romańczuka i Slisza 68-latek chciałby także znać już podstawowego kadrowicza na pozycji defensywnego pomocnika. Selekcjoner cały czas miesza koncepcjami, we wrześniu próbował w tej roli Piotra Zielińskiego, przeciwko Portugalii wystawił 19-letniego Maxiego Oyedele (dla którego był to dopiero 15. mecz w seniorskim futbolu), a z Chorwacją zagrał tam Jakub Moder. Wiceprezes UEFA prawdopodobnie widziałby w walce o to miejsce Tarasa Romańczuka i Bartosza Slisza, bo zapytał, dlaczego nie zostali oni powołani. Ma pretensje o "odmładzanie drużyny na siłę" i "powoływanie przez ostatni rok piłkarzy, którzy mieli problem ze stałym miejscem w reprezentacji do lat 21". W listopadzie kadra zagra na wyjeździe z Portugalią (na Estadio do Dragao w Porto) i u siebie ze Szkocją. To może być kluczowy mecz reprezentacji Polski. Tyle trzeba zapłacić za Szkocję