W środę, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, minister zdrowia Adam Niedzielski wygłosił kluczową decyzję. - Obostrzenia obowiązujące teraz zostają przedłużone o ponad tydzień do 18 kwietnia - zakomunikował członek rządu. Jest to odpowiedź na niepokojący trend w całym kraju, gdy przybywa osób zakażonych COVID-19. Przypomnijmy, że dotychczasowe obostrzenia miały obowiązywać w terminie 27 marca - 9 kwietnia. Teraz wiadomo, że pozostaną z nami co najmniej do przyszłej niedzieli. Te restrykcje w dużym stopniu oddziałują na sport, w tym piłkę nożną w naszym kraju. Z problemem muszą mierzyć się zespoły, począwszy od czwartej ligi i, schodząc niżej, drużyny amatorskie oraz dziecięce. Zawieszenie treningów i rozgrywek powoduje, że kalendarz jest wywrócony do góry nogami.Przy tym wszystkim nie brak teorii, że aktywność fizyczna na świeżym powietrzu, zmniejsza ryzyko zarażenia się wirusem. I właśnie pytanie w tym kontekście, w rozmowie z portalem sport.tvp.pl, otrzymał prezes Zbigniew Boniek. Czy PZPN naciska na rządzących w kwestii otwarcia piłki amatorskiej i dziecięcej, a szef największego związku sportowego w Polsce prowadzi rozmowy z rządem? Zbigniew Boniek: Najlepiej uodparniamy się nie przez lockdown - Oczywiście, że chciałbym żeby piłka amatorska wróciła jak najszybciej, tak jak w ogóle uprawianie sportu na otwartej przestrzeni. (...) Zostały nam narzucone z góry jakieś wytyczne, których nie potrafię zrozumieć. Skoro gramy na poziomie zawodowym, to uważam, że współzawodnictwo dzieci, młodzieży i amatorów też powinno być dozwolone - powiedział Boniek. Do swojej wypowiedzi sternik PZPN-u dodał jeszcze jeden element, rozszerzając zagadnienie poza futbol. - Jeśli będą jakieś poluzowania, to nie mogą one dotyczyć tylko piłki nożnej, a wszystkich sportów. A wiemy doskonale, że już rywalizacja w sportach halowych, wewnątrz budynku, może grozić zakażeniami. Trzeba mieć odwagę i zezwolić na współzawodnictwo sportowe na otwartej przestrzeni, oczywiście z zachowaniem jakiegoś reżimu. Nie tylko powinno to nastąpić jak najszybciej, ale powinno tak być od początku. Musimy zapewnić dzieciom możliwość ruchu. Pamiętajmy, że najlepiej uodparniamy się nie przez lockdown, tylko przez ruch, słońce, przebywanie na świeżym powietrzu, brak nadwagi. Art