To już kolejny sprawdzian pod wodzą Michała Probierza. Selekcjoner, który został mianowany w trybie awaryjnym, żeby uratować eliminacje przed Euro 2024, co mu się nie udało, bo "Biało-Czerwoni" zajęli dopiero trzecie miejsce w grupie i o wyjazd do Niemiec musieli bić się w barażach. Te udało się przejść, ale na samym turnieju Polacy zostali pierwszą drużyną, która wiedziała, że już wraca do domu. Co prawda występowaliśmy w bardzo trudnej grupie, dlatego można się było cieszyć z pewnym momentów, które nasi zawodnicy zaprezentowali, zwłaszcza przeciwko Holandii (porażka 1-2) czy Francji (remis 1-1). Reprezentacja Polski. Wygrana za Szkocją, porażka z Chorwacją Drużyna Probierza miała dalej się rozwijać. W Glasgow odniosła zwycięstwo 3-2, gra nie wyglądała najlepiej, sukces zawdzięczaliśmy w dużej mierze indywidualnym akcjom Nicoli Zalewskiego, który wywalczył dwa rzuty karne. W Osijeku już lepsza była Chorwacja, która wygrała z nami 1-0. "Mnie się generalnie skład podobał, jeśli chodzi o założenie co w teorii mieliśmy grać. Było trzech piłkarzy w środku pola, którzy w piłkę grać potrafią i mają umiejętności, ale za mało jest charyzmy i osobowości. Trzeba nad tym cały czas pracować" - mówił Boniek w "Prawdzie Futbolu" prowadzonej przez Romana Kołtonia. Jedynego gola strzelił z rzutu wolnego Luka Modrić, który w poniedziałek kończy 39 lat. "Jak sobie jednak pomyślę, że 39-letni Modrić grał cały mecz, a im było dalej, tym lepiej, a my musimy wymieniać naszych pomocników, z których ci co zeszli, może poza Zielińskim, będącym po kontuzji, powinni fruwać to jakiś powód musi być" - stwierdził były reprezentant Polski. "Ja bym jednak po tym meczu nie rozpaczał. Przed nim mówiłem, że zera punktów nie przewiduje, jeden-dwa to będzie biadolenie, trzy to minimum i je mamy, a w spotkaniu z Chorwacją nie zasługiwaliśmy na remis czy na wygraną. Wydaje mi się, że oni byli od ciut lepsi, lepiej rozgrywali piłkę, mieli więcej sytuacji, statystyki także nie były po naszej stronie" - powiedział Boniek. Reprezentacja Polski. To nie był najlepszy mecz Lewandowskiego Polacy najlepszą okazję na wyrównanie mieli w 70. minucie, kiedy swój kunszt pokazał Robert Lewandowski. "W niedzielę to nie był najlepszy mecz Roberta, choć zawsze jest niebezpieczny, czego dowodzi sytuacja, kiedy wygrał walkę z obrońcą i uderzył na bramkę, trafiając w poprzeczkę" - przyznał były prezes PZPN-u. W tabeli z sześcioma punktami prowadzi Portugalia. Chorwacja i Polska mają po trzy. Kolejne spotkania grupy A1 zostaną rozegrane 12 października. Wtedy Polska podejmie lidera, a Chorwacja zmierzy się ze Szkocją. Trzy dni później dojdzie do rewanżów Polski z Chorwacją i Szkocji z Portugalią.