Zaszokował polskich kibiców. Sam wykreślił się z notatnika Probierza. Jest komunikat
Krystian Bielik przedłużył kontrakt z Birmingham City do 30 czerwca 2027 roku. Najbliższy sezon - być może również kolejne - spędzi w Anglii na trzecim poziomie rozgrywkowym. Dla piłkarza, który rozegrał cztery spotkania w ostatnim mundialu, w praktyce oznacza to kapitulację w walce o powrót do reprezentacji Polski. Po raz ostatni z białym orłem na piersi wystąpił u progu lata ubiegłego roku.
Krystian Bielik debiutował w drużynie narodowej we wrześniu 2019 roku. Do tej pory rozegrał w niej tylko 11 spotkań. Wziął jednak udział we wszystkich meczach kadry w katarskim mundialu. Na murawie przebywał wówczas w sumie przez 216 minut.
Po raz ostatni w biało-czerwonych barwach widziany był 16 czerwca ubiegłego roku. Zaliczył niespełna kwadrans w towarzyskiej potyczce z Niemcami (1:0) na PGE Narodowym. Na kolejną szansę szybko się nie zanosi.
Z Anglii napłynęły bowiem zaskakujące wieści. 26-letni pomocnik podpisał właśnie nowy kontrakt z Birmingham City. Umowa ma obowiązywać do 30 czerwca 2027 roku.
Krystian Bielik na trzecim froncie. Wizja powrotu do kadry staje się nierealna
Klub Polaka w zeszłym sezonie zajął 22. miejsce w Championship i został zdegradowany do League One. To oznacza, że Bielik zostaje w Anglii na trzecim poziomie rozgrywkowym. Z tego poziomu raczej nie powinien spodziewać się zainteresowania ze strony selekcjonera Michała Probierza.
Co skłoniło piłkarza do wykonania mało ambitnego manewru? Na to pytanie odpowiedział sam zainteresowany. Do pozostanie w dotychczasowym zespole piłkarza miał nakłonić trener Chris Davies.
- W trakcie urlopu miałem mnóstwo myśli w głowie. Byłem sfrustrowany. Mamy za sobą trudny sezon, wiele się wydarzyło. Zespół prowadziło czterech różnych menedżerów. To nigdy nie jest łatwe dla zawodników, trenerów i klubu - tłumaczył Bielik w rozmowie z "Birmingham Mail".
- Zawsze powtarzałem, że chcę grać na jak najwyższym poziomie. Ale poznałem obecnego trenera. Usiedliśmy w jego biurze i przeprowadziliśmy bardzo dobrą rozmowę na temat przyszłości. Zdałem sobie sprawę, że nigdy wcześniej nie pracowałem z kimś takim jak on - dodał niedawny kadrowicz.
Wszystko wskazuje na to, że o trenerskim warsztacie obecnego szefa polskiej kadry w najbliższym czasie nie będzie miał okazji się wypowiedzieć.