Od kilku dobrych dni w Warszawie trwa już zgrupowanie reprezentacji Polski, mające przygotować piłkarzy do Euro 2024. Podopieczni Michała Probierza od samego początku nie mogą narzekać na brak wrażeń. Nie brakuje konferencji, treningów czy nietypowych wypadów. Ostatnio na przykład kadrowicze pojawili się na specjalnym torze, by pojeździć szybkimi samochodami. Nie spodobało się to co prawda części kibicom, ale czasem warto "zresetować" głowę i poświęcić czas na przyjemne rzeczy. Dzięki takim właśnie aktywnościom mówi się, że atmosfera w szeregach "Biało-Czerwonych" dawno nie była taka dobra. Wszystko wyjaśni dopiero turniej w Niemczech, jednak na razie wygląda to pod tym względem optymistycznie. Zanim Polacy wybiorą się do naszych zachodnich sąsiadów, czekają ich dwa mecze towarzyskie na PGE Narodowym. W piątek zmierzą się z Ukrainą, a w poniedziałek z Turcją. Przed starciem z pierwszym rywalem już zaskoczył Michał Probierz. Selekcjoner nie potwierdził jeszcze wyjściowej jedenastki, lecz jedynie meczową kadrę, lecz już kibice zauważyli pewien fakt związany z jej liczebnością. Aż ośmiu zawodników na trybunach. Michał Probierz zdecydował Jak zauważyli żurnaliści TVP Sport, na trybunach usiądzie aż ośmiu zawodników. Z informacji dostępnych na stronie UEFA wynika, że będą to: Bartosz Slisz, Damian Szymański, Jakub Piotrowski, Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Przemysław Frankowski, Krzysztof Piątek oraz Karol Świderski. Zaskoczenie panuje z tego powodu, iż trener nie musiał dawać wolnego w piątkowy wieczór aż tylu piłkarzom. Z szerokiej listy powołanych wystąpić z Ukrainą nie mogło tylko trzech graczy. Pojedynek z podopiecznymi Serhija Rebrowa zapowiada się emocjonująco, pomimo że mowa o towarzyskim graniu. Nasi wschodni sąsiedzi notują ostatnio obiecujące wyniki. Na wyobraźnię działa zwłaszcza niedawny remis z Niemcami. O klimat powinni zadbać też sami kibice, którzy tłumnie wybiorą się na największy stadion w stolicy. Na wyjściowy skład jeszcze trochę trzeba poczekać Jaka dokładnie jedenastka wybiegnie na boisko od pierwszej minuty? Ta informacja dopiero zostanie przekazana tuż przed meczem. Jedyne przecieki dotyczą bramkarzy. Według Bartłomieja Kubiaka ze sport.pl po 45 minut gry otrzymają Łukasz Skorupski oraz Marcin Bułka, co w przypadku Michała Probierza nie jest niczym nowym. Identyczną decyzję selekcjoner podjął w meczu towarzyskim z Łotwą w listopadzie 2023.