W "Gramy dalej" Gikiewicz mówił: O meczu z Turcją: Ósme spotkanie Michała Probierza bez porażki, ale to 2:1 trochę zakłamuje obraz, bo druga połowa była bardzo słaba. Gdyby nie Wojtek Szczęsny, to pewnie wynik byłby w drugą stronę. Ale trzeba się cieszyć, bo wygraliśmy dwa mecze przed Euro. Mamy jakość i chciałbym, żebyśmy podobnie zagrali na mistrzostwach. Ofensywnie i z polotem. O Jakubie Piotrowskim: To był najsłabszy zawodnik naszej reprezentacji. Miał głupie straty i wydawało mi się nawet, że gdy zaczął rozgrzewać się Kacper Urbański, że Piotrowski dostanie tzw. wędkę, ale ostatecznie Urbański wszedł za Roberta Lewandowskiego. Piotrowski kompletnie sobie nie radził, może miał słabszy dzień? Ale brakowało mu agresywności. O składzie na mecz z Holandią: Wszedł Jakub Moder i widać było, że napędza drużynę. W niedzielę wolałbym postawić na niego, zamiast na Jakuba Piotrowskiego. Jeśli natomiast Karol Świderski nie zdąży się wykurować na inaugurację, to w jego miejsce widziałby Kacpra Urbańskiego. O Nicoli Zalewskim: To najlepszy zawodnik za kadencji Michała Probierza. Tak jak przyjął piłkę przy golu na 2:1... On tak samo szybko biega z piłką, jak bez. To jest "Pan Piłkarz". Chciałbym, żeby nasza prawa strona wyglądała jak lewa. Nawet jak ma przeciwnika na plecach, to wiadomo, że nie trzeba obawiać się zagrania mu futbolówki. O urazie Roberta Lewandowskiego: Jeśli jest to leciutkie naciągnięcie, to przerwa może potrwać 5-10 dni. Można zrobić zastrzyk z krwi, by szybciej się zregenerować. Ale jeśli jest to kontuzja mięśnia, to nie można ryzykować powrotu do gry po trzech dniach. Taka kontuzja zaraz przed turniejem, to jest wielki ból dla zawodnika. Ale może to tylko jakieś włókienko się lekko naciągnęło i zdecydowali wraz z trenerem, że nie warto ryzykować. O meczu z Holandią: Wygramy, do tego wyjdziemy z grupy i to nie z trzeciego miejsca.