Już w ubiegłym tygodniu z Maroka docierały głosy, że posada Czesława Michniewicza wisi na włosku. Władze FAR Rabat nie były zadowolone z wyników, a także stylu gry, prezentowanego przez ekipę Polaka. Mówiło się, że potajemnie działacze prowadzą już rozmowy z jego potencjalnym następcą - Sebastienem Desabrem - 48-letnim francuskim trenerem reprezentacji Demokratycznej Republiki Konga Kolejna krótka przygoda trenerska Czesława Michniewicza. Wypowiedzenie otrzymał po trzech miesiącach Włodarze FAR Rabat wyjątkowo poważnie podchodzą do wyników sportowych, o czym boleśnie przekonał się Czesław Michniewicz. Po serii gorszych spotkań władze marokańskiego klubu nie miały oporów z wręczeniem wypowiedzenia Czesławowi Michniewiczowi. Były selekcjoner reprezentacji Polski pracował z ekipą ze stolicy kraju zaledwie przez trzy miesiące. "Złote polskie pokolenie" straszy Europę. Kolejną ofiarą młodzi Turcy Pod jego wodzą FAR Rabat rozegrało dziewięć spotkań. Tylko cztery z nich zakończyły się zwycięstwami. W trzech ostatnich kolejkach drużyna Polaka uzyskała tylko dwa punkty. To przelało czarę goryczy włodarzy. Tym samym po nieudanej przygodzie w Abha Club Michniewicz zaliczył kolejną "trenerską wpadkę". W obu przypadkach poprowadził drużynę zaledwie w dziewięciu spotkaniach. Przy takiej "wizytówce" grono klubów zainteresowanych współpracą z byłym selekcjonerem Biało-Czerwonych z pewnością się pomniejszyło. Tym samym "egzotyczny futbol" brutalnie zweryfikował 54-latka. Michniewicz zostawił FAR Rabat na piątym miejscu w tabeli ligi marokańskiej. Dorobek ekipy ze stolicy to tylko osiem punktów po ośmiu kolejkach.