Reprezentacja Polski ma za sobą czwarty mecz eliminacji do mistrzostw Europy 2024, które odbędą się w Niemczech. Podopieczni Fernando Santosa na PGE Narodowym pokonali Wyspy Owcze, choć jedynie 2:0 i w nieprzekonującym stylu. Impas strzelecki przerwał dopiero w 72. minucie Robert Lewandowski. Potrzebował do tego rzutu karnego. Wcześniej doszło do tego, że polscy zawodnicy schodzący na przerwę usłyszeli gwizdy od publiczności. Druga połowa przyniosła trzy punkty, ale z pewnością nie uspokoiła nastrojów wokół drużyny. Nie każdy jednak krytykował piłkarzy. Do tego grona należy Waldemar Prusik, który podzielił się swoimi odczuciami z Polską Agencją Prasową. Gorzkie słowa pod adresem Fernando Santosa. Dosadnie go wypunktował. Błąd za błędem - Z takimi zespołami, które praktycznie w jedenastkę stoją tuż przed własnym polem karnym lub nawet w nim, nie gra się łatwo. Kluczem jest szybko zdobyta bramka. Jeżeli nie strzeli się do 30. minuty, to zaczynają się nerwy. Z drugiej strony bezbramkowy wynik napędza rywala, który zaczyna coraz bardziej wierzyć w korzystny remis. Najważniejsze, że wygraliśmy, zdobyliśmy trzy punkty, bo było to bardzo potrzebne po ostatnim blamażu z Mołdawią - powiedział. Waldemar Prusik o październikowym meczu Polski na Wyspach Owczych: "Wtedy wieje tam silny wiatr" Były reprezentant nie postrzega negatywnie decyzji Santosa o przywróceniu Krychowiaka do łask drużyny narodowej. Przypomnijmy, że defensywny pomocnik ostatni raz grał w niej na katarskim mundialu, jeszcze za kadencji Czesława Michniewicza. Swoją grą niestety nie udowodnił, że zasłużył na ponowne powołanie. - Chyba wszystkim wydawało się, że odmłodzenie kadry będzie łatwiejsze. Że dojdzie kilku młodych piłkarzy i będzie dobrze. Ale niestety widać, że niektórzy zawodnicy nie dorośli jeszcze do poziomu reprezentacyjnego, nie potrafią dźwignąć odpowiedzialności i koniec końców znowu trzeba było sięgać po Krychowiaka i Grosickiego. Ale tacy zawodnicy też są potrzebni, aby pomóc tym młodym. Tego też bym się nie czepiał - wytłumaczył. Polska ma asa w rękawie. Nawet porażka z Albanią może jej ujść płazem Jego zdaniem najbliższe mecze będą bardzo ważne dla przyszłości selekcjonera i kilku piłkarzy. W najbliższych dwóch kolejkach nasi gracze zmierzą się na wyjazdach z Albanią (10 września) i właśnie ponownie Wyspami Owczymi (12 października). Prusik ostrzegł, że na stadionie Farerów problemem może być... silny wiatr.