W piątkowy wieczór Jakub Błaszczykowski rozegrał swoje ostatnie, pożegnalne spotkanie w barwach reprezentacji Polski. Spotkanie wyjątkowe, bowiem naszym rywalem była reprezentacja Niemiec, w których nasz skrzydłowy występował przez kilkanaście lat swojej klubowej kariery. Mecz zakończył się zwycięstwem "Biało-Czerwonych" 1:0 po trafieniu Jakuba Kiwiora. Jakub Błaszczykowski wystąpił od pierwszej minuty w roli kapitana i był nawet bliski strzelenia gola. W 16. minucie opuścił murawę, przechodząc przez szpaler, który utworzyli dla niego piłkarze obu reprezentacji. Wcześniej 37-latek był kilkukrotnie oklaskiwany przez zgromadzoną na trybunach PGE Narodowego, a tuż przed spotkaniem odebrał pamiątkową koszulkę z rąk prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej - Cezarego Kuleszy. Sensacyjna oferta dla Roberta Lewandowskiego? Zapowiedział telefon w tej sprawie Polska - Niemcy. Kulisy pożegnania Jakuba Błaszczykowskiego. "Zasłużyłem na jednego" Portal "Łączy nas piłka" udostępnił kulisy piątkowego spotkania, na których pokazano, jak Kuba Błaszczykowski celebrował swój pożegnalny mecz już po zejściu z murawy. Po wyjściu z szatni piłkarz Wisły Kraków spotkał się z przedstawicielami Polskiego Związku Piłki Nożnej z prezesem na czele, dziękując za zorganizowanie spotkania i możliwości występu. Następnie udał się do jednej z lóż, gdzie czekali na niego jego bliscy, w tym trener Jerzy Brzęczek. Tam, wzruszony po pięknym przywitaniu, wygłosił przemówienie. Po czym dodał: - Staropolskim zwyczajem... myślę, że zasłużyłem na jednego. Następnie głos zabrał także wspomniany już trener Jerzy Brzęczek - były selekcjoner reprezentacji Polski, a prywatnie wujek bohatera piątkowego wieczoru, który założył trykot z nazwiskiem Jakuba Błaszczykowskiego. - Czasy się zmieniły. Kiedyś ty nosiłeś moje koszulki, teraz ja noszę twoje. To cudowna rzecz, co przeżyliśmy jako rodzina, wszyscy razem - powiedział uśmiechnięty szkoleniowiec. Nagły koniec kariery Roberta Lewandowskiego? Zatrważające słowa kapitana