Jak poinformował w sobotę PZPN, wraz z reprezentacją Polski na mistrzostwa świata do Kataru poleci bramkarz Legii Warszawa, Kacper Tobiasz. Zawodnik ten nie znajdzie się jednak w gronie 26 graczy, uprawnionych do występu w turnieju. Pomoże za to ekipie Czesława Michniewicza w treningach. Początkowo wydawało się, że czwartym bramkarzem w kadrze będzie Kamil Grabara, ale ostatecznie Michniewicz zdecydował się zabrać na mundial tylko trzech golkiperów. Dlaczego jednak to Tobiasza zabierze do Kataru selekcjoner "Biało-Czerwonych"? Wyjaśnienie jest prozaiczne, a przedstawił je za pośrednictwem Twittera dziennikarz Mateusz Borek. Czytaj także: Zaskakująca decyzja, piłkarz Legii poleci do Kataru "Tak robi kilka reprezentacji. Zabranie zawodnika z klubu zagranicznego oznaczałoby konieczność zapłaty kasy przez PZPN" - napisał Borek. Dla młodego golkipera to wielka szansa, by potrenować z pierwszą reprezentacją. Tobiasz w Ekstraklasie spisuje się bardzo dobrze i z pewnością w przyszłości dostanie szasnę gry w zespole "Biało-Czerwonych", a teraz będzie miał okazję nabyć cennego doświadczenia. Choć Grabara może nieco żałować, że to nie on znajdzie się w Katarze, to jednak można zrozumieć taki ruch PZPN, szczególnie, że pewniakiem do gry w bramce jest Wojciech Szczęsny, a jego zmiennikiem będzie ewentualnie Łukasz Skorupski.