Część piłkarzy reprezentacji Polski postanowiła w minionych tygodniach sprawdzić, czy przejście na blond będzie im służyć. Do tego grona należą między innymi Kamil Piątkowski i Jakub Kamiński, którzy podczas październikowego zgrupowania żartowali na kanale "Łączy nas piłka", że być może i Robert Lewandowski powinien pójść ich śladem. Nagła zmiana po alarmie w reprezentacji Polski. Jest wielki znak zapytania "Skolim" w reprezentacji Polski. Kamil Piątkowski reaguje na swój nowy "pseudonim" Ze względu na swój odmieniony wygląd, część kibiców okrzyknęła defensora RB Salzburg... "Skolimem", nawiązując do podobieństwa z "polskim królem latino". Sam Kamil Piątkowski spotkał się w środę w Porto z polskimi dziennikarzami. A podczas rozmowy w humorystyczny sposób został zagadnięty, czy słyszał o swoim nowym "pseudonimie". - Chodzi o kolor włosów, tak? Skolim. Włosy już trochę mniej to sugerują. Blond jest już trochę mniejszy, ale jeszcze trochę zostało - odpowiedział z uśmiechem. Na początku listopada w sieci głośno zrobiło się o tym, co nasz obrońca zrobił w barwach RB Salzburg. W meczu ligowym z Grazer zanotował bowiem rewelacyjną, podwójną interwencję, zostając bohaterem swojej drużyny. Czy jego wyczyn spotkał się z reakcją szatni reprezentacji Polski? - Nie czekało na mnie nic specjalnego. Wiadomo, gratulacje, ale to jest wystarczające - zdradził sam zainteresowany. Kamil Piątkowski wyróżnił się w październikowym meczu z Chorwacją, wchodząc za kontuzjowanego Pawła Dawidowicza. Agresywnie doskakiwał do rywali, często grając na wyprzedzenie, co wywołało spory skok jakościowy w naszych szykach obronnych. Były piłkarz Rakowa Częstochowa jawi się więc jako wielki kandydat do gry w wyjściowym składzie. Sm przyznaje jednak, że mimo wszystko nie ma wielkich oczekiwać i jeśli decyzją selekcjonera Michała Probierza usiądzie na ławce, nie będzie zawiedziony. - To kwestia wyboru trenera, to on wybierze najlepszą jedenastkę. Jeśli zdecyduje, że mam grać, zagram. Jeśli będę miał usiąść na ławce, usiądę na ławce - stwierdził krótko.