Reprezentacja Polski na pierwszym zgrupowaniu pod wodzą Michała Probierza najpierw wygrała z Wyspami Owczymi 2:0, a następnie zremisowała z Mołdawią 1:1. 12 października po porażce Czechów z Albanią odzyskała zależność tylko od siebie w kwestii na EURO, lecz po niedzielnym podziale punktów znów straciła ten przywilej. Nawet jeśli "Biało-Czerwoni" pokonają swoich południowych sąsiadów na PGE Narodowym, to będą oczekiwać na wynik ich meczu w 8. kolejce przeciwko Mołdawii. Henryk Kasperczak udzielił wywiadu katowickiemu "Sportowi", w którym wyraził swój niepokój co do postawy kadry narodowej. - Częste zmiany trenerów nic nie dają, a pokazuje to wszystko, że większy problem jest po stronie zawodników. Nie jesteśmy w stanie grać na zadowalającym i skutecznym poziomie, który pozwoliłby nam awansować do Euro, gdzie gra przecież sporo reprezentacji. Co tutaj najistotniejsze, to ta nowa generacja musi jeszcze trochę popracować, żeby poprawić poziom swojej gry, bo na razie nie jest dobrze - powiedział. Jego zdaniem ani Jerzy Brzęczek, ani Czesław Michniewicz nie powinni byli zostać zwolnieni, bo realizowali postawione przed nimi cele. W kolejnych zdaniach skrytykował aktualny poziom piłkarzy. - Ilu naszych zawodników gra dobrze w reprezentacji? Może jeden, dwóch, a reszta jest słabiutka. Tymczasem ta proporcja powinna być odwrotna. Jeden czy dwóch może być słabszych, ale reszta musi to ciągnąć i grać dobrze. Wtedy moglibyśmy powiedzieć, że mamy dobrą narodową drużynę, ale tak nie jest - podkreślił. Nicola Zalewski się broni. Bezkompromisowe stanowisko. Prawnicy Polaka zabrali głos Henryk Kasperczak: "Dlaczego Kamil Grosicki nie gra od początku, skoro jest w formie?" Jego zdaniem Kamil Grosicki pokazuje taką jakość sportową, że powinien wybiegać na spotkania od pierwszej minuty. Tymczasem przeciwko Mołdawianom otrzymał 6 minut, a w starciu z Farerami nie podniósł się z ławki rezerwowych. Kasperczak przyznał jednak, że jest zbyt wcześnie na dogłębne oceny drużyny pod wodzą Probierza, bo graliśmy ze "słabymi przeciwnikami". - Selekcjoner nie ma czasu, bo zawodnicy zjeżdżają na zgrupowanie, jutro grają, a potem się rozjeżdżają - przypomniał na koniec. Były reprezentant kompletnie zadziwił. "Jego zabrakło w meczu z Mołdawią"