Karol Świderski nie może być zadowolony ze swojego wypożyczenia do Hellasu Werona. W klubie musieli być jednak zadowoleni z jego pracy, bo pracują z Charlotte FC nad kolejnym wypożyczeniem polskiego napastnika. Amerykanie stawiają jeden warunek. Sam Świderski nie zakładał powrotu do USA Karol Świderski wyleciał do Stanów Zjednoczonych na początku 2022 roku. W barwach Charlotte FC dał się poznać jako skuteczny napastnik i ulubieniec kibiców. Nie ulega jednak wątpliwości, że reprezentant Polski szybko zaczął tęsknić za Europą i celował w powrót na Stary Kontynent. Ta sztuka udała mu się dopiero w tym roku, gdy zimą wypożyczył go Hellas Werona. Pobyt 27-latka w mieście Romea i Julii trudno uznać za udany, skoro strzelił tylko dwie bramki. Po zakończeniu sezonu Świderski skupił się na przygotowaniach do Euro 2024. Chociaż nie może mówić o świetnym występie na turnieju, to właśnie on wywalczył rzut karny, którego wykorzystał Robert Lewandowski w meczu z Francją. W trakcie mistrzostw Europy napastnik udzielił głośnego wywiadu w Foot Trucku. W nim przyznał, że nie ma najlepszych relacji z Charlotte FC. Polak wrócił za ocean, ale niedługo może pakować się z powrotem Świderski wrócił jednak do treningów z obecnym pracodawcą. Wydaje się też, że nie ma konfliktu z trenerem, bo gdy tylko Polak był gotowy do gry, ten wystawił go w pierwszym składzie. 27-latek odpłacił się za zaufanie pewnym wykonaniem rzutu karnego podczas swojego ponownego debiutu. Jak się jednak okazało, powrót do Europy rzeczywiście jest prawdopodobny. Mało tego, Świderski może ponownie nosić barwy Hellasu Werona. Dobrze zorientowany Nicholo Schira informuje, że obie strony prowadzą już rozmowy, a do ustalenia został jeden - aczkolwiek istotny - szczegół. Włosi chcieliby ponownie wypożyczyć 27-latka z opcją wykupu na stałe. Tymczasem Charlotte FC naciska na to, by transfer definitywny był obowiązkiem. Nie wydaje się, by był to problem nie do przeskoczenia, a zatem niedługo powinniśmy móc ponownie oglądać reprezentanta Polski na włoskich boiskach.