"Lewy" zakończył turniej z dwoma bramkami na koncie. Obok trafienia w meczu z "Trójkolorowymi" wpisał się na listę strzelców także w wygranym 2:0 starciu z Arabią Saudyjską. Już w otwierającym występy Polaków spotkaniu z Meksykiem mógł jednak zanotować bramkę na wagę trzech punktów - nie wykorzystal jednak rzutu karnego. "Na raty" dokonał tej sztuki również w meczu z Francją - jego pierwszy strzał obronił Hugo Lloris, ale na szczęście sędzia nakazał powtórzenie próby. Za swój występ na mundialu Lewandowski jest przez wielu krytykowany. Bardzo surowo obeszli się z nim kibice, dając upust niezadowoleniu między innymi w komentarzach pod najnowszym, istagramowym postem napastnika. Jednak także przez niektórych ekspertów podkreślany jest fakt, ze nie zaprezentował pełni swoich możliwości, a bohaterem kadry był raczej Wojciech Szczęsny, niż on. Hiszpański dziennikarz bez litości dla "Lewego" Bardzo surowo grę kapitana kadry Michniewicza ocenił dziennikarz hiszpańskiego "AS", Tomas Roncero. Na swoim Twitterowym profilu opublikował on niezwykle kąśliwy komentarz. - Lewandowski miał żałosny mundial. Co więcej, śmiał się po powtórzonym rzucie karnym, który nie miał znaczenia, podczas, gdy jego kraj był smutny z powodu pożegnania z turnieje. A niektórzy mówili, że zasłużył na Złotą Piłkę przed Karimem Benzemą... - napisał. Atmosfera wokół reprezentacji Polski po mundialu w Katarze nie jest zbyt dobra. Zagadką pozostają dalsze losy Czesława Michniewicza, który choć jego drużyna odniosła największy od 36 lat sukces jest bardzo mocno krytykowany za styl, jaki prezentowała w fazie grupowej. Wydaje się również, że niezadowoleni ze współpracy z trenerem mogą być niekórzy zawodnicy - w tym "Lewy".