Swój selekcjonerski debiut Michał Probierz zaliczył w czwartek w Thorshavn. Reprezentacja Polski pokonała 2:0 Wyspy Owcze i znacznie polepszyła swoją sytuację w tabeli grupy E. "Biało-Czerwonym" pomogli także Albańczycy, którzy pokonali przed własną publicznością Czechów 3:0. Co za wstyd, to wręcz niepojęte. Rywal skompromitował polską kadrę Nowy opiekun "Orłów" był bardzo energiczny przy linii bocznej, podpowiadając swoim podopiecznym, wzywając także na krótkie rozmowy. To znaczna odmiana względem Fernando Santosa, który zazwyczaj w ciszy i spokoju obserwował poczynania - często nieudane - polskich piłkarzy. Polska - Mołdawia: Jak przy linii zachowywał się Michał Probierz? W niedzielny wieczór Probierz zaliczył debiut w roli selekcjonera na PGE Narodowym. Polscy kibice mieli okazję obserwować z bliska, jak na boiskowe wydarzenia reaguje świeżo upieczony opiekun "Biało-Czerwonych". Zaskoczenia nie było - Probierz spędził właściwie całe spotkanie na stojąco. Przechadzał się w tę i z powrotem w swojej strefie technicznej, a w newralgicznych momentach zdarzało mu się także wykraczać poza nią. Choć po selekcjonerze widać było buzujące emocje, starał się trzymać je na wodzy, aby nie zmuszać arbitra do ukarania do żółtą kartką. Polska - Mołdawia: Tak Probierz zareagował po golu "Biało-Czerwoni" wyrównali w 53. minucie za sprawą Karola Świderskiego. Po bramce napastnika Probierz podskoczył z radości, a piłkarz przebiegł z pola karnego pod ławkę rezerwowych, aby wpaść w objęcia trenera. Ten czekał natomiast na niego i mocno wyściskał. Warto dodać, że obaj znają się z czasów wspólnej pracy w Jagiellonii. Świderski rozegrał za kadencji Probierza 71 spotkań, w których strzelił 11 goli. Jakub Żelepień, Interia