Już rzut oka na oficjalne konto Daviego Waismana na Instagramie, gdzie obserwuje go 11 tysięcy osób wystarcza, by zauważyć wysoko wyeksponowany "biało-czerwony" akcent. Widzimy imię i nazwisko piłkarza, pod nim widnieje opis profesji "sportowiec", a już w trzecim wierszu "powiewają" brazylijska i polska flaga. Davi Waisman z polskim paszportem. Będą podchody pod reprezentanta Brazylii? Nie ma w tym żadnego przypadku, o czym dowiadujemy się z lektury ciekawego materiału opublikowanego w "Przeglądzie Sportowym". Polką jest babcia nastoletniego piłkarza, pani Ada Wicnudel Waisman, która z naszego kraju wyemigrowała do Brazylii przed II wojną światową wraz ze swoimi rodzicami, czyli pradziadkami Daviego. Niemcy są w szoku. Zaskakujące problemy naszych sąsiadów. Tego nie przewidzieli Chłopiec oczywiście przyszedł na świat już w kraju Ameryki Południowej, ale polskość w jego rodzinie została zachowana. I 16-latek oficjalnie się nią legitymuje, posiada polskie obywatelstwo, a także polski paszport. Zanim Waisman zaczął wypływać na coraz szersze wody, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w futsalowej odmianie futbolu. I to właśnie w Akademii Sport Recife z czasem zaczął się niejako przebranżawiać, zamieniając halę na trawiastą murawę. Aż w końcu harmonijny rozwój zaowocował tym, że w 2022 roku mało znany zespół zamienił na słynne Flamengo. Szedł po kolejnych szczeblach wraz ze swoimi rówieśnikami, by obecnie występować w drużynie do lat 17. - Od zawsze przygotowywałem się do gry w tak wielkiej drużynie jak Flamengo. Wciąż ciężko pracuję, ale jestem zaszczycony, że mogę nosić koszulkę takiego giganta - powiedział Davi dla "Przeglądu Sportowego". Autor materiału zwraca uwagę, że przełom dokonał się w poprzednim roku, gdy nastolatek wziął udział w 23. edycji Copa da Amizade Brasil-Japao (Turniej Przyjaźni Brazylijsko-Japońskiej) do lat 15. Zanim brazylijsko-polski piłkarz zaczął cieszyć się z zajęcia drugiego miejsca, otrzymał indywidualną nagrodę po półfinale z Botafogo. Gol i asysta w wygranych 3:0 meczu sprawiły, że został wyróżniony mianem zawodnika meczu. Mało tego, osobiście nagrodę wręczył mu jeden z najlepszych piłkarzy świata w historii, legendarny Zico. Davi Waisman: Jestem przygotowany na wszelkie możliwości Ojciec piłkarza i sam sportowiec w rozmowie z "PS" przyznają, że chcą zgłębić wiedzę o Polsce, a Davi podkreślając, że "w Brazylii każdy wie o moim pochodzeniu" dodaje, że chciałby odwiedzić kraj swoich przodków. Euro 2024 kopalnią złota dla klubów Ekstraklasy. Zawiedli tylko Polacy Agent piłkarza odparł, że gdyby ze strony PZPN pojawiły się zakusy, Davi powinien rozważyć podjęcie próby gry dla Polski. A sam zainteresowany, mający już na koncie występy w reprezentacji Canarinhos do lat 15., także nie wyklucza takiego scenariusza.