Michał Probierz nie był ze wszystkiego zadowolony po spotkaniu. Zauważył, że największym mankamentem polskiej drużyny była bardzo mała liczba oddawanych na bramkę strzałów. Podczas konferencji prasowej nie miał litości dla swoich podopiecznych i wytknął im ten błąd. Na boisku działo się jednak o wiele więcej niepokojących rzeczy, na które warto byłoby zwrócić uwagę. Z jednego z nich śmieje się dziś cały świat. Tomaszewski bez ogródek po meczach Polaków. Wskazał na poważny problem Paweł Dawidowicz pośmiewiskiem. Ta akcja przejdzie do historii Dawidowicz w pewnym momencie meczu starł się z Semihem Kilicsoyem. Kiedy nogi Polaka tylko dotknęły rywala, doszło do dość niespodziewanego zachowania, które miało zwrócić uwagę sędziego. "Orzeł" wylądował i to dosłownie. Odbił się od ziemi i wyskoczył w powietrze, udając, że został sfaulowany. Wideo szybko rozeszło się w sieci i to nie tylko po polskiej stronie internetu. Zaczął podawać je sobie cały świat, a komentarze nie pozostawiały wątpliwości, co fani piłki sądzą o kaskaderskim wręcz wyczynie obrońcy grającym na co dzień we włoskim Hellas Verona. Wyczyn Dawidowicza poniósł się echem W komentarzach na portalu X nie szczędzono złośliwości. Niektórzy za lot wystawiali Dawidowiczowi oceny jak w skokach narciarskich, inni porównywali go nawet do udającego faule Cristiano Ronaldo. Inni twierdzili, że zasługuje na Oscara, a jeszcze inni, że myśli o sobie jak o Supermenie. Gwiazdor tureckiej kadry po meczu nagle wypalił o Polakach. "Wytknął" im jedno Niektórzy nie mieli jednak takiego poczucia humoru i nazwali zachowanie Polaka "żenującym", twierdzili też, że za takie zachowanie powinien być karny. Może lepiej by było, gdyby polscy gracze nie próbowali zasłynąć takimi akcjami, jak powyższa.