Aż do ostatniej serii jedenastek kazał poczekać kolegom z boiska i kibicom Wojciech Szczęsny. Wtedy też popisał się świetną paradą i zatrzymał strzał Daniela Jamesa. Po chili utonął w objęciach pozostałych reprezentantów Polski. Biało-czerwoni jadą do Niemiec na mistrzostwa Europy, podczas gdy Walijczycy muszą przełknąć gorzką pigułkę. Wojciech Szczęsny zaprowadził Polskę na EURO 2024. Kapitalna postawa bramkarza w Cardiff Już w regulaminowym czasie gry, a także w dogrywce Wojciech Szczęsny popisał się kilkoma świetnymi paradami. W 49. minucie w świetnym stylu sparował uderzenie Kieffera Moore'a, który nieustannie stwarzał zagrożenie pod bramką Polaków. Na całe szczęście tego dnia w Cardiff nie było mu dane trafić do siatki. Lewandowski wzburzony po meczu, wypalił przed kamerą. Afera z hymnem Polski. "Nie można" Jako że w regulaminowym czasie gry, ani w dogrywce nie doczekaliśmy się bramek, triumfatora musiały wyłonić dopiero rzuty karne. Żaden z Polaków się nie mylił, tak więc pozostawało czekać, aż zrobi to któryś z Walijczyków, lub paradą popisze się Szczęsny. I oto w piątej serii niedbale i bez odpowiedniej siły uderzył James, czym ułatwił nieco skuteczną interwencję bramkarzowi Juventusu. Awans nieco wcześniej mógł Polakom zagwarantować Jakub Piotrowski. Pomocnik Łudogorca stanął przed świetną szansą, oddał mocny i mierzyny strzał, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Po spotkaniu nie krył gigantycznej radości z sukcesu. Piękne wyróżnienie dla Szczęsnego. Otrzymał wyjątkowy pseudonim Kibice i eksperci zachwycali się po awansie przede wszystkim postawą i sumiennością Wojtka Szczęsnego. Profil "Łączy nas Piłka" na platformie "X" nadał mu wyjątkowy pseudonim. "Dla Ciebie to pewnie bardzo dobry goalkeeper. Dla mnie to GOATkeeper" - napisano. Określenie GOAT to akronim od angielskiego The Greatest of All Time, czyli "najlepszy w historii". To piękne wyróżnienie dla doświadczonego golkipera, który wkrótce będzie miał okazję napisać kolejny rozdział swojej reprezentacyjnej kariery, tym razem na EURO 2024.