Na początku marca pojawiła się informacja, że Fernantdo Santos rozważa powołanie dla Rafała Gikiewicza na najbliższe mecze reprezentacji Polski. Taki ruch selekcjonera byłby sporym zaskoczeniem, ponieważ wydawało się, że golkiper Augsburga nie zdąży już zadebiutować w reprezentacji Polski - w maju 2022 roku tego zdania był nawet jego brat, Łukasz. Teraz okazuje się, że na samym powołaniu dla Gikiewicza może się nie skończyć. Bożydar Iwanow na kanale "Meczyki" powiedział, że portugalski selekcjoner poważne rozważa obsadzenie go w roli pierwszego bramkarza reprezentacji Polski. Golkiper Augsburga tym samym wygryzłby ze składu Wojciecha Szczęsnego. Gikiewicz spełni swoje wielkie marzenie? Utrata miejsca w podstawowej jedenastce po wspaniałym występie na mundialu byłaby olbrzymią sensacją i wielką rewolucją w składzie "Biało-Czerwonych". Tym bardziej, że Wojciech Szczęsny jest o 3 lata młodszy od Rafała Gikiewicza, który nie posiada żadnego doświadczenia na poziomie reprezentacji. Jeśli informacja podana przez Iwanowa się potwierdzi, będzie to absolutna sensacja, która wywoła poruszenie w polskim środowiskiem piłkarskim. Umiejętności bramkarskie Gikiewicza są nie do podważenia - jego największą przeszkodą w drodze do kadry miał być jednak jego charakter, skłonność do utarczek słownych z kibicami na twitterze oraz regularne upominanie się o powołanie do reprezentacji. Poprzedni selekcjonerzy mieli pomijać jego nazwisko, ponieważ bali się pogorszenia atmosfery w kadrze i dookoła niej. Na ten problem u swojego brata w maju 2022 roku uwagę zwracał Łukasz Gikiewicz. Bardzo możliwe, że w marcu 2023 roku Rafał Gikiewicz w końcu otrzyma upragnione powołanie. W tym sezonie Rafał Gikiewicz wystąpił łącznie w 20 meczach w barwach Augsburga - stracił w nich 30 goli i zanotował 6 czystych kont. Reprezentacja Polski swoje kolejne mecze rozegra 24 i 27 marca. Rywalami "Biało-Czerwonych" będą kolejno Czechy i Albania.