Na początku marca pojawiła się informacja, że <a class="db-object" title="Fernando Santos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-fernando-santos,sppi,34565" data-id="34565" data-type="p">Fernantdo Santos </a>rozważa <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-fernando-santos-moze-zaskoczyc-media-szykuja-sie-sensacyjne-,nId,6634653">powołanie dla Rafała Gikiewicza na najbliższe mecze reprezentacji Polski</a>. Taki ruch selekcjonera byłby sporym zaskoczeniem, ponieważ wydawało się, że golkiper <a class="db-object" title="FC Augsburg" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-augsburg,spti,6150" data-id="6150" data-type="t">Augsburga </a> nie zdąży już zadebiutować w reprezentacji Polski - w maju 2022 roku tego zdania był nawet jego brat, <a class="db-object" title="Łukasz Gikiewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lukasz-gikiewicz,sppi,39304" data-id="39304" data-type="p">Łukasz</a>. Teraz okazuje się, że na samym powołaniu dla <a class="db-object" title="Rafal Gikiewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-rafal-gikiewicz,sppi,10084" data-id="10084" data-type="p">Gikiewicza </a>może się nie skończyć. Bożydar Iwanow na kanale "Meczyki" powiedział, że portugalski selekcjoner poważne rozważa obsadzenie go w roli pierwszego bramkarza reprezentacji Polski. Golkiper Augsburga tym samym wygryzłby ze składu Wojciecha Szczęsnego. Gikiewicz spełni swoje wielkie marzenie? Utrata miejsca w podstawowej jedenastce po wspaniałym występie na mundialu byłaby olbrzymią sensacją i wielką rewolucją w składzie "<a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">Biało-Czerwonych</a>". Tym bardziej, że <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny</a> jest o 3 lata młodszy od Rafała Gikiewicza, który nie posiada żadnego doświadczenia na poziomie reprezentacji. Jeśli informacja podana przez Iwanowa się potwierdzi, będzie to absolutna sensacja, która wywoła poruszenie w polskim środowiskiem piłkarskim. Umiejętności bramkarskie Gikiewicza są nie do podważenia - jego największą przeszkodą w drodze do kadry miał być jednak jego charakter, skłonność do utarczek słownych z kibicami na twitterze oraz regularne upominanie się o powołanie do reprezentacji. Poprzedni selekcjonerzy mieli pomijać jego nazwisko, ponieważ bali się pogorszenia atmosfery w kadrze i dookoła niej. <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-gikiewicz-ostro-o-gikiewiczu-rafal-irytuje-nie-zagra-juz-w-r,nId,6002556">Na ten problem u swojego brata w maju 2022 roku uwagę zwracał Łukasz Gikiewicz</a>. Bardzo możliwe, że w marcu 2023 roku Rafał Gikiewicz w końcu otrzyma upragnione powołanie. W tym sezonie Rafał Gikiewicz wystąpił łącznie w 20 meczach w barwach Augsburga - stracił w nich 30 goli i zanotował 6 czystych kont. Reprezentacja Polski swoje kolejne mecze rozegra 24 i 27 marca. Rywalami "Biało-Czerwonych" będą kolejno Czechy i Albania.