Wszystko wskazuje na to, że niebawem ostatecznie rozstrzygnie się przyszłość Czesława Michniewicza. Wciąż aktualny selekcjoner reprezentacji Polski najpierw spotkał się z samym Cezarym Kuleszą, a następnie swój pomundialowy raport przedstawił przed całym zarządem PZPN. Cezary Kulesza miał niespodziewanego doradcę Jak poinformował Sport.pl, Kulesza na spotkaniu z Michniewiczem i członkami zarządu, skorzystał z podpowiedzi nieoczekiwane doradcy. Na spotkaniu pojawił się prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski, z którego zdaniem bardzo liczy się sternik PZPN. Czytaj także: Ważna narada w PZPN. Co dalej z Michniewiczem? Nadal nie wiadomo jednak, czy Michniewicz jest w stanie się "uratować". Choć wielu już go skreśliło, to jednak cały czas pozostaje selekcjonerem, a kolejne spotkania z Kuleszą i zarządem PZPN sprawiają, że jego sytuacja absolutnie nie jest jasna. Choć z drugiej strony po wszystkim, co się wydarzyło, trudno wyobrażać sobie, by mógł pozostać na stanowisku. Na jego miejsca zgłasza się już kolejka chętnych, tak ze na pewno prezes PZPN będzie miał w kim wybierać. Co ciekawe, według informacji Sport.pl, na spotkaniu do końca nie został... sam Michniewicz, który w trakcie całego posiedzenia pojechał do Gdyni, gdzie mieszka na stałe. Czy to cokolwiek znaczy? Przekonamy się zapewne w poniedziałek, bo wtedy Kulesza zaplanował kolejne spotkanie z trenerem.