Sebastian Szymański został wypożyczony do Feyenoordu Rotterdam w lipcu biegłego roku z Dynama Moskwa. Polak nie wyobrażał sobie bowiem kontynuowania kariery w Rosji, po ataku tego kraju na terytorium Ukrainy. Eredivisie szybko okazała się doskonałym kierunkiem dla 23-latka. Do tej pory w barwach ekipy z De Kuip Polak wystąpił 32 razy we wszystkich rozgrywkach, ośmiokrotnie trafiając do siatki i notując sześć asyst. Feyenoord z chęcią zakontraktowałby pomocnika na stałe, jednak od początku sprawa rozbija się o ewentualną kwotę transferu. Jakiś czas temu w holenderskich mediach wspominano nawet, że z pomocą mają przybyć lokalni inwestorzy. Dziennikarz "Votebal Prmieur" - Tim van Duijn w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" wprost stwierdził, że Szymański jest zawodnikiem, jakiego zespół potrzebował, dodając, że jest zdecydowanie najlepszy na swojej pozycji. Feyenoord zachwycony Szymańskim. Problemem mogą okazać się pieniądze "Szymański to gracz, którego Feyenoord potrzebował i jest absolutnie najlepszy na swojej pozycji, wnosi dodatkową iskrę i kreatywność, których klub poszukiwał" - powiedział. Mimo tego zdaniem Van Duijna wykupienie 23-latka z Dynama Moskwa nie będzie łatwym zadaniem, a on sam jest zdania, że w ostatecznym rozrachunku niezbędna kwota w okolicach 10 milionów euro może okazać się problematyczna i zaważyć na fiasku takiego ruchu. "Jestem ciekawy, czy Feyenoord go kupi po tym sezonie. Moje przeczucie mówi, że nie, ale nie będzie to miało nic wspólnego z umiejętnościami sportowymi. Ostatecznie zadecydują pieniądze. Ma 7 goli i 4 asysty w lidze, powinien stać się większym "killerem", by 10 milionów euro było opłacalne. Jeśli strzeli jeszcze 5 bramek w pozostałych meczach, to prawdopodobieństwo, że klub się na to zgodzi, będzie większe" - dodał. Feyenoord jest obecnie liderem holenderskiej Eredivisie z ośmioma punktami przewagi nad drugim Ajaxem. Zespół dotarł również do ćwierćfinału Ligi Europy, w którego pierwszym spotkaniu już w najbliższy czwartek o godzinie 18.45 zmierzy się z AS Roma.