- Ten awans w rankingu FIFA to nagroda dla zawodników i trenera za ciężką pracę - dodał były selekcjoner biało-czerwonych. Z wyników reprezentacji Polski możemy być zadowoleni, ale martwi poziom klubowej piłki w naszym kraju. - Niestety, w zupełnym odwrocie są nasze drużyny klubowe. Kolejni mistrzowie Polski od dziesięciu lat nie potrafią się zakwalifikować do elitarnej Ligi Mistrzów. W ostatnich latach nawet udział w rozgrywkach o Puchar UEFA zwykle kończą już w pierwszej rundzie. Ostatni spektakularny sukces na arenie międzynarodowej odniosła Legia Warszawa, która w sezonie 1995/96 grała w ćwierćfinale Ligi Mistrzów - stwierdził Wójcik. - Poziom naszej ekstraklasy z roku na rok systematycznie się obniża. Piłkarze, którzy się wyróżniają w ligowej szarzyźnie, natychmiast są wykupowani przez zagraniczne kluby. Na ich miejsce sprowadza się trzeciorzędnych obcokrajowców. W tej sytuacji nie można się dziwić, że polskie kluby nie liczą się w europejskich pucharach - podkreślił Wójcik, który nie daje większych szans Groclinowi Grodzisk Wlkp. na przejście francuskiego RC Lens w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. - Czarno to widzę. Wisła być może awansuje, ale Groclin nie ma żadnych szans - zakończył.