Szczęsny do Turynu trafił w lipcu 2017 r. Rok później był już niekwestionowanym numerem 1 w bramce Juventusu, ale w tym sezonie gra rzadziej. Wszystko przez kontuzje. Pierwszej nabawił się jeszcze w okresie przygotowawczym, przez co opuścił dwie pierwsze kolejki Serie A. Wrócił w trzeciej, ale znów zagrał tylko półtora meczu i w spotkaniu ze Spezią musiał zejść już po 43 minutach. Od tamtej pory nie wrócił do bramki Juventusu, opuścił także oba spotkania w Lidze Mistrzów. Nie mają wątpliwości! Oto zdecydowanie najsłabszy punkt Polaków Ze zdrowiem Szczęsnego wszystko jest już jednak w porządku, a udowodnił to podczas niedzielnej potyczki z Walią. Polski bramkarz zaliczył kilka świetnych interwencji, został zawodnikiem meczu, a biało-czerwoni dzięki wygranej 1-0 utrzymali się Dywizji A Ligi Narodów. Juventus Turyn. David de Gea zastąpi Wojciecha Szczęsnego? Szczęsny z Juventusem ma umowę do czerwca 2024 r., ale Włosi już teraz rozglądają się za jego następcą. Nie jest bowiem pewne, że będą chcieli przedłużyć kontrakt z Polakiem, poza tym latem może pojawić się dla niego interesująca oferta, więc Włosi na ewentualną sprzedaż chcą być przygotowani. Calciomercato podaje, że w tej sytuacji turyńczycy zainteresowani są Davidem de Geą z Manchesteru United. Hiszpanowi już w czerwcu wygasa umowa z Anglikami i na razie nie słychać, by miał ją przedłużyć. Gdyby niespełna 32-letni bramkarz nie parafował nowego kontraktu, wówczas już za kilka miesięcy mógłby podpisać umowę z Juventusem. Zagraniczny dziennikarz zadrwił z Krychowiaka i jego koszulki Niewykluczone, że de Gea po ponad 10 latach w Manchesterze będzie chciał zmienić otoczenie, a najbliższe miesiące będą dla niego ostatnim momentem, by związać się ze znaczącym klubem. Na razie Hiszpan jest jednak podstawowym graczem "Czerwonych Diabłów" - w obecnym sezonie Premier League puścił osiem bramek w sześciu spotkaniach, do tego dwa razy zachował czyste konto. Łącznie de Gea w Manchesterze United zagrał już blisko 500 meczów, Szczęsny w Juventusie - 179. PJ