Szczęsny w tym roku już dwa razy wylatywał z boiska w meczach Ligi Mistrzów za faule w szesnastce. - Przepis karania bramkarza czerwoną kartką za zrobienie karnego jest kretyński - twierdzi bramkarz "Kanonierów". - Na przykład w meczu z Galatasarayem zawodnik za daleko sobie wypuścił piłkę i zdecydowanie łatwiej było strzelić z karnego, niż z sytuacji, którą on miał - uzasadnia swoje poglądy Szczęsny. - Oczywiście karny był, ale ja dałem rywalowi lepszą sytuację do zdobycia bramki i dostałem czerwoną kartkę za zatrzymanie akcji - dziwi się nasz golkiper. - Już nie wiem, czy zatrzymałem akcję, czy im dałem lepszą sytuację - zastanawia się bramkarz. Zobacz pełną wypowiedź Szczęsnego: