- Graliśmy bardzo zdyscyplinowanie z tyłu, chcieliśmy utrzymywać się jak najdłużej przy piłce, by zmęczyć rywala i w drugiej połowie to dało efekty - mówił zawodnik Arsenalu Londyn. - Z takim rywalem dużo łatwiej się gra, kiedy strzela się gola w miarę wcześnie, ale czekaliśmy na to do 60. minuty ( faktycznie pierwsza bramka padła w 52. - przyp. red.), a potem bardzo profesjonalnie dokończyliśmy robotę - dodał. Gruzini w pierwszej połowie starali się grać jak równy z równym z reprezentacją Polski. - Nie odmówiłbym rywalowi ambicji. Trochę ich nawet ta ambicja zgubiła, bo próbowali do nas podchodzić pół-pressingiem, my zawsze z niego wychodziliśmy, a następnie nie mili już siły, by nam zagrozić - stwierdził Szczęsny. Po czterech spotkaniach grupy D "Biało-czerwoni" są na czele tabeli zdobywszy 10 punktów. - Wolałbym 12 punktów, gdybyśmy wygrali ze Szkotami, ta sytuacja wyglądałaby jeszcze fajniej, ale dobrze, że jesteśmy na pierwszej pozycji, trzeba to na wiosnę poprzeć na wyjeździe, bo czeka nas bardzo ciężki mecz z Irlandią. Jeśli tam uda się osiągnąć dobry rezultat i zagrać na takim poziomie jak ostatnio gramy, to ta droga do awansu będzie rzeczywiście otwarta - powiedział Szczęsny. Zobacz terminarz i tabelę grupy D el. Euro 2016