- Czy to był trudny mecz? Nie ma łatwych meczów, ale nasz plan wykonaliśmy. To spotkanie trzeba było wygrać i udało się nam to zrobić, grając - uważam - całkiem niezłą piłkę. W pierwszej połowie długo się przy niej utrzymywaliśmy. Nie stworzyliśmy sobie dużo okazji, ale było widać poprawę. Nie było wprawdzie o to ciężko, ale zagraliśmy lepiej - przyznał Wojciech Szczęsny po spotkaniu z Albanią. Zobacz także: Polska - Albania. Kapitan Robert Lewandowski świadomy problemów naszej kadry. "Jest nad czym pracować" Polska - Albania. Wojciech Szczęsny: Przez większość meczu mieliśmy kontrolę Gdyby nie kilka skutecznych interwencji naszego golkipera, mecz mógłby zakończyć się zupełnie innym wynikiem. Nasz bohater z mistrzostw świata w Katarze dość skromnie ocenił jednak swój występ. Sprawdź również: Pożar ugaszony, ale fajerwerków w grze reprezentacji Polski nie ma. Zwycięstwo "Biało-Czerwonych" zrodziło się w bólach - Dużo pracy nie miałem. Rywale oddali z dwa-trzy celne strzały. Na pewno w drugiej połowie, zwłaszcza w końcówce, przeciwnik troszkę nas przygniótł, ale jest to normalne, kiedy przegrywasz. Wtedy ryzykujesz troszkę bardziej i chcesz odrobić straty. Ale wydaje mi się, że przez większość meczu mieliśmy kontrolę - stwierdził gwiazdor Juventusu, który na koniec wypowiedział się na temat selekcjonera reprezentacji Polski - Fernando Santosa. - Zaangażowania mu nie brakuje. Emocji też. Widać było, jak był zły po meczu z Czechami. Teraz na pewno mógł poczuć troszkę ulgi, bo to jego pierwsze zwycięstwo z naszą reprezentacją. Dla nas też to pierwszy triumf z nim za sterami. Możemy więc wyjechać z troszkę lepszymi nastrojami z tego zgrupowania - ocenił Wojciech Szczęsny. Z PGE Narodowego, Tomasz Brożek Zobacz także: Kuriozalne sceny na Stadionie Narodowym w meczu Polaków. Koszmarny zawód, Albańczycy "królują"