INTERIA.PL: Dziwił się pan, gdy prezes PZPN-u Zbigniew Boniek powierzył reprezentację Polski Adamowi Nawałce, po tym jak nie powiodło się z nią kolejnemu po Franciszku Smudzie Polakowi - Waldemarowi Fornalikowi? Wojciech Stawowy, trener Cracovii: - Były takie spekulacje, że prezes Boniek sięgnie po trenera zagranicznego, ale ja uważam, że postąpił słusznie. Obecnie nie jest możliwe, aby do nas trafił taki trener, który zdecydowanie będzie bił na głowę polskich szkoleniowców. Naprawdę mamy bardzo dobrych trenerów, czego przykładem jest chociażby Nawałka, który najbardziej się wyróżniał w naszej Ekstraklasie. To, co zrobił z Górnikiem Zabrze przez te trzy lata pracy, pokazuje, że ta nominacja jest jak najbardziej słuszna i zasłużona. - Oczywiście, gdyby mógł do nas trafić ktoś z pierwszej dziesiątki najlepszych trenerów na świecie np. Josep Guardiola, co jest abstrakcją, to wielu trenerów w Polsce chciałoby takiego rozwiązania, bo przecież każdy chce się uczyć od najlepszych. Ponieważ jest to jednak niemożliwe, dlatego uważam wybór Nawałki za prawidłowy. - Nawałka, to trener, który duży nacisk kładzie na strategię, taktykę gry, a to jest bardzo ważne, jeśli chodzi o reprezentację. Poza tym, jest szkoleniowcem z ogromną charyzmą, który umie scementować zespół, czego najlepszym przykładem Górnik Zabrze - drużyna, z której co chwilę ktoś odchodził, przychodzili następni, a w zespole niewiele się zmieniało, a jeśli się zmieniało, to na lepsze. - Nawałka to także ambitny człowiek, już jako świetny piłkarz charakteryzował się tym, że wszystko chciał mieć dopracowane i nie inaczej jest, gdy pełni funkcję trenera. Uważam więc, że to dobry wybór i kibicuję, wierzę w to, że sobie poradzi i stworzy fajny zespół narodowy. Co jest nie tak w polskim systemie szkoleniowym, że ostatnio tak bardzo nam brakuje piłkarzy na strategicznych pozycjach stopera, lewego obrońcy, czy rozgrywającego? - Mamy naprawdę zdolną młodzież, wielu utalentowanych graczy. Może kwestia szkolenia faktycznie jeszcze kuleje. Dlaczego? - Wiadomo, jak to jest w piłce młodzieżowej, trenerzy często muszą zajmować się kilkoma sprawami. Są na tyle słabo opłacani, że nie mogą się wyłącznie skupić na szkoleniu. Oczywiście zmienia się to w tych największych klubach, zmienia się to w Ekstraklasie. Jeszcze wszędzie nie jest tak, jak być powinno, ale są kluby typu Legia Warszawa, Lech Poznań czy Cracovia i kilka innych w Polsce, gdzie praca z młodzieżą idzie we właściwym kierunku. - Są jednak takie miejsca, gdzie szkolenie młodzieży pozostawia wiele do życzenia i to jest rola PZPN-u i jego odpowiednich komórek, aby z prawidłowego szkolenia stworzyć wymóg licencyjny i wówczas nikt z niego nie mógłby być zwolniony. Dlaczego przegraliśmy batalię o mundial w Brazylii? - Każdy ma sposób na grę, preferuje styl i do niego szuka zawodników. I chyba tutaj tkwił problem w reprezentacji, ale nie chcę się w to zagłębiać, bo sam jestem szkoleniowcem. - Ale na pewno nie można powiedzieć, że brakuje nam piłkarzy. Ja uważam, że gdybyśmy chcieli stworzyć reprezentację grającą ofensywnie, kreatywnie, do przodu, to nie mielibyśmy kłopotów ze znalezieniem wykonawców. Podobnie, jak znaleźlibyśmy ich, gdybyśmy chcieli stworzyć kadrę, która bazuje tylko i wyłącznie na dyscyplinie, kontrataku. Jestem przekonany, że z tym doborem kadry poradzi sobie Adam Nawałka. - W klubach zawodnicy są dobierani coraz lepiej, widać w naszej lidze coraz więcej talentów. Dlatego nie zgadzam się z opiniami, że poziom Ekstraklasy się obniża. Uważam, że nasza liga idzie ciągle do przodu. Dzieje się tak między innymi dlatego, że potrafimy w niższych ligach znaleźć utalentowanych graczy. Dlaczego w takim razie tak słabo radzimy sobie w Europie? Od 18 lat nie ma nas w Lidze Mistrzów, a najlepsza w Polsce Legia jako jedyna na Starym Kontynencie nie zdobyła punktu ani nie strzeliła bramki w Lidze Europejskiej. - Nie chcę się zagłębiać w te tematy, gdyż one w sporej mierze dotyczą szkolenia. Od dawna twierdziłem, że my w Polsce za mało pracujemy nad taktyką, nad strategią gry, nad odpowiednim ustawieniem, rozmieszczeniem zespołu na murawie. W Europie nie przegrywamy umiejętnościami indywidualnymi. Nasi piłkarze nie różnią się od tych z klubów-średniaków europejskich, bo nie mówię w tym momencie o klubach z najwyższej półki jak Barcelona, Chelsea, Manchester, tylko takich jak... ... Steaua Bukareszt. A jednak to ona, a nie Legia gra w Lidze Mistrzów. - Odstajemy w strategii gry. Nie twierdzę, że to uderza w przypadku Legii np. w Jana Urbana. To w kogo, jeśli nie w niego? - W kulejące szkolenie od podstaw. Popełniamy błędy na początku drogi, kiedy chłopak powinien być w odpowiedni sposób przygotowany. Nie tylko ukształtowany pod względem motorycznym, bo to jest też ważne, ale przede wszystkim pod względem techniczno-taktycznym. - Dostajemy w Cracovii zawodnika dwudziestoparoletniego i on ma problemy z elementarzem taktycznym, czy ma problemy techniczne, których w tym wieku mieć nie powinien. I tu jest źródło problemu, tu należałoby zareagować. Przegrywamy organizacją gry, realizowaniem założeń taktycznych, strategią. Pod względem umiejętności indywidualnych, charakteru nasi piłkarze są na dobrym poziomie, ale więcej czasu zajmuje stworzenie z nich drużyny właśnie z tego powodu, że pod względem strategii słabo stoimy. - Starym grzechem polskiej piłki jest też ten, że przed decydującymi meczami w europejskich pucharach zamiast się wzmacniać, to sprzedajemy zawodników. Wiadomo, że piłką rządzi biznes, ale to osłabianie kadry jest ważnym czynnikiem, który pociąga za sobą brak sukcesów w europejskich pucharach. - W ten sposób, w konfrontacji z przeciętnymi zespołami w Europie wypadamy blado i z tego się bierze opinia, że nasza liga jest słaba. Skoro pan wierzy w to, że polska kadra złożona z naszych piłkarzy może grać ofensywnie i widowiskowo, to kogo by pan widział na pozycji rozgrywającego? Kto byłby polskim Andreą Pirlą, czy Mesutem Oezilem? - Nie chcę nic sugerować. Mamy bardzo dobrego szkoleniowca, który ma swój styl pracy, swoją wizję i będzie dobierał pod nią zawodników. Nie chcę się bawić w to, w co bawi się wielu - w podawanie swojej "jedenastki" reprezentacji Polski. To do niczego nie prowadzi. Szanuję to, że kadrę prowadzi Adam Nawałka, bo to - w mojej ocenie - najlepszy polski trener spośród pracujących obecnie szkoleniowców i najbardziej zasłużył na posadę selekcjonera. To byłoby nieeleganckie, gdybym mu publicznie cokolwiek sugerował. Pomysły mam, ale mogę się nimi podzielić tylko i wyłącznie w rozmowie prywatnej z trenerem Nawałką - tylko wtedy byłoby to na miejscu. Podkreślam jednak - w Polsce nie brakuje piłkarzy do każdego stylu gry. Rozmawiali w Krakowie: Paweł Pieprzyca, Michał Białoński Transmisję z meczu Polska - Słowacja przeprowadzą TVP1 i Polsat Sport. Jaki będzie debiut Adama Nawałki? Dyskutuj! Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Polska - Słowacja w piątek od godz. 20.45