Glikostatni sezon spędził w Serie B w Benevento. Znalazł się też w kadrze na mistrzostwa świata w Katarze i rozegrał wszystkie mecze na mundialu. Druga polowa rozgrywek nie była jednak dla niego udana ze względu na kontuzje. Na 19. kolejek ligowych w 2023 roku zagrał tylko w sześciu. A Benevento ostatecznie spadło z ligi. Ostatni raz w meczu wystąpił 19 maja. Z końcem czerwca wygasł jego kontrakt i jest obecnie bez klubu. W polskich mediach jego menedżer zapewniał, że zawodnikiem interesują się kluby z włoskiej Serie B, a nawet z Serie A. Na razie jednak nie podpisał umowy z nowym pracodawcą. - Kamil jest zawodnikiem, który potrafi zagrać dobrze i się przebić do podstawowego składu, czy to będzie Serie B, czy Serie A. Ja się o to nie martwię. Jest wyjątkowym twardzielem i da radę w każdych okolicznościach - mówił Jarosław Kołakowski w Polsacie Sport. Klub z trzeciej ligi włoskiej pyta o Glika Marta Glik, żona Kamila właśnie opublikowała zdjęcia z rodzinnego wyjazdu na Capri - to wyspa położona niedaleko Neapolu. Wcześniej część wakacji spędzili też w Polsce - był m. in. Lublin, Zakopane czy Mazury. Glik był też na meczu GKS Jastrzębie, którego jest wychowankiem. Wciąż jednak nie wiadomo, gdzie były reprezentant Polski zagra. We włoskich mediach pojawiła się informacja, że sprowadzeniu Glika to "marzenie Casertany". To włoski klub, który ma występować w Serie C, czyli na trzecim poziomie rozgrywek. To jednak nie zostało jeszcze potwierdzone, bo trwają formalności. Lokalna gazeta donosi, że Casertana spytała o "status zawodnika i możliwość przyjścia do tej drużyny. Ze względu na wysoki zarobki to byłby sensacyjny ruch" - dodała.