W środowy wieczór podopieczni Jerzego Brzęczka wygrali na Stadionie Śląskim 2-0 po golach Krzysztofa Piątka i Jakuba Modera. Na początku spotkania rzutu karnego dla gości nie wykorzystał Andrij Jarmołenko. Teraz "Biało-Czerwonych" czekają dwa mecze w Lidze Narodów. W niedzielę w Reggio Emilia zagrają z Włochami, a na zakończenie zmagań w tych rozgrywkach 18 listopada podejmą w Chorzowie Holandię. W spotkaniu z Ukraińcami gospodarze wystąpili w dość eksperymentalnym składzie, selekcjoner dał odpocząć kilku czołowym zawodnikom. Nie zagrali m.in. Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik, Jan Bednarek i Kamil Grosicki. W czwartkowe południe piłkarze, którzy nie grali z Ukrainą lub weszli na boisko dopiero w trakcie drugiej połowy, mieli trening na stadionie Ruchu Chorzów. Łącznie w trwających niewiele ponad godzinę zajęciach uczestniczyło 13 zawodników. Warunki nie rozpieszczają, jest bardzo chłodno, za to murawa na obiekcie "Niebieskich" należy do najlepszych w całym regionie. "Nie mamy problemów zdrowotnych po meczu z Ukrainą, najwyżej lekkie stłuczenia, ale to typowe po każdym spotkaniu. Piłkarze, którzy grali wczoraj co najmniej 45 minut, dzisiaj głównie odpoczywają. Jutro rano przejdziemy kolejne podczas zgrupowania testy na koronawirusa" - powiedział rzecznik prasowy PZPN i team menedżer reprezentacji Jakub Kwiatkowski. Piątkowe testy zostaną przeprowadzone w godzinach porannych, aby mieć już wyniki przed zaplanowanym na sobotnie przedpołudnie wylotem do Włoch. "Z powodu żółtych kartek w spotkaniu z Italią nie zagra Mateusz Klich" - przypomniał Kwiatkowski. Po czterech kolejkach grupy A1 Ligi Narodów Polska jest liderem. Ma siedem punktów i o jeden wyprzedza Włochy, a o dwa Holandię. Tabelę zamykają pozostający bez zwycięstwa Bośniacy - 2 pkt. bia/ cegl/